Warszawski Sąd Rejonowy przyznał rację Jerzemu Stuhrowi, Mariuszowi Szczygłowi i Tomaszowi Sadlikowi, którzy pozwali Skarb Państwa za nieskuteczną walkę ze smogiem. To już kolejny taki wyrok – wcześniej sprawę "o smog" wygrała aktorka Grażyna Wolszczak.
Jak pisze środowa "Rzeczpospolita", jeśli wyrok ten by się uprawomocnił, mógłby otworzyć drogę lawinie pozwów za zanieczyszczone powietrze.
Jerzy Stuhr argumentował, że żyje w stresie, ponieważ mieszka w zanieczyszczonych Krakowie i Warszawie, cierpiąc na poważne problemy górnych dróg oddechowych. Z kolei Szczygieł argumentował, że przez zanieczyszczenia musiał ograniczyć aktywny tryb życia na świeżym powietrzu.
Sąd przyznał im w uzasadnieniu rację, zauważając, że zostali pozbawieni możliwości z korzystania z nieskażonego środowiska, co naruszyło "ich dobro osobiste w postaci poszanowania miejsca zamieszkania rozumiane w ten sposób, że powinni mieć możliwość korzystania z własnych domów i okolicznej infrastruktury bez narażania się na szkodliwe emisje".
Warszawski sąd zarządził, że Skarb Państwa musi przekazać łącznie 35 tys. zł zadośćuczynienia na cele charytatywne.
Orzeczenie nie jest prawomocne, a Prokuratoria Generalna zapowiada apelację. Tymczasem jednak w tym momencie rozpatrywanych jest już siedem innych pozwów w sprawie smogu oraz jeden zbiorowy 220 osób, złożony w zeszłym tygodniu. Domagają się one, aby sądowo ustalić odpowiedzialność państwa za nieprzestrzeganie unijnych norm zanieczyszczenia powietrza.
Grażyna Wolszczak też wygrała sprawę o smog
Stuhr i Szczygieł nie są jedynymi osobami publicznymi, którym udało się wygrać z państwem sprawę o smog. W listopadzie 2018 r. aktorka Grażyna Wolszczak pozwała Skarb Państwa za niewystarczającą walkę ze smogiem.
– Jakość powietrza pozostawia wiele do życzenia. W ciągu 10 lat sprawa nabiera rozgłosu. Ja czuję się coraz bardziej osaczona. Moje podstawowe prawo, czyli wolność została ograniczona. Muszę śledzić raporty o jakości powietrza – mówiła wówczas Wolszczak i dodawała, że nikt nie może twierdzić, że smogu nie ma.
Domagała się 5 tys. zł zadośćuczynienia, które zostanie przekazane na cel charytatywny (fundację Unicorn z Krakowa). Sąd przyznał jej rację i napisał w uzasadnieniu, że każdy ma prawo do ochrony dóbr osobistych i czystego powietrza.
Komisja Europejska grozi karami
Sztandarowy program rządu o nazwie „Czyste Powietrze”, który zakłada walkę ze smogiem za unijne pieniądze, nie spodobał się Komisji Europejskiej. KE stwierdziła, że pomysł jest niezgodny z polityką UE i zażądała zmian.
O co chodzi? W obecnej formie program gabinetu Mateusza Morawieckiego w dużej mierze skupia się na wymianie przestarzałych pieców węglowych na nowoczesne kotły węglowe lub gazowe. To jednak kłóci się z polityką UE, która chce całkowicie odejść od paliw kopalnych oraz z dyrektywą unijną o efektywności energetycznej, która zakłada, że do 2050 r. żaden dom we wspólnocie nie może czerpać z nich energii.
Tymczasem smog to gigantyczny problem. Raport Narodowego Funduszu Zdrowia pokazał, że wraz z pogorszeniem się jakości powietrza wzrasta liczba zgonów. W pierwszym miesiącu 2017 r. była ona aż o 23,5 proc. większa niż 12 miesięcy wcześniej. Autorzy raportu jako przyczynę wskazali rekordowe stężenie pyłów PM10 w powietrzu.