Wygląda na to, że Microsoft wziął sobie do serca dawne słowa Billa Gatesa, który stwierdził, że nawet najlepsze sprzęty bez odpowiedniego oprogramowania są tylko kosztownym złomem. Podczas gdy inni ścigają się na najbardziej fantazyjne ekrany, Microsoft pomyślał nad tym, jak obsłużyć te nietypowe sprzęty.
Już za kilka godzin odbędzie się premiera nowości Microsoftu. Z jednej strony gigant technologiczny ma nam pokazać nowe sprzęty z linii Surface. Będą to najprawdopodobniej dwa laptopy o wielkości 13 i 15 cali oraz tablet Surface Pro 7. Pewnie dołączą do nich jeszcze inne urządzania, ale największym hitem może być system Windows 10X.
Coraz więcej dotyczących go przecieków przynosi informacje, że ma on umożliwiać pracę na wyginanych lub podwójnych ekranach. Rośnie bowiem liczba producentów elektroniki, którzy zapowiadają wypuszczanie takich sprzętów na rynek. Wszyscy zapomnieli jednak o tym, że to mało standardowe rozwiązanie i jakoś trzeba będzie to obsłużyć za pomocą odpowiedniego oprogramowania. O sprawie pamiętali jednak programiści Microsoftu.
Ogólnie rzecz ujmując Windows 10X ma być dość lekkim systemem, konkurującym z Chrome OS oraz iPadOS. Wiele aplikacji ma być obsługiwanych przez chmurę, dzięki czemu system ma nie zwalniać na starszych urządzeniach. O ile oczywiście będziemy mieli odpowiednio dobre łącze internetowe...
– Analizując krzywą rozwoju technologii ekranów LED na przestrzeni ostatnich kilku lat, możemy spodziewać się znaczących zmian we wzornictwie urządzeń mobilnych w ciągu najbliższych 3-4 lat – dodaje. – Jeśli porównamy trend bezramkowych ekranów smartfonów do składanych ekranów, możemy założyć, że nadchodzą ciekawe zmiany w sposobach interakcji z telefonem oraz we wzornictwie urządzeń – dodaje ekspert.
Czy składane smartfony będą w Polsce sprzedażowym hitem? – Byłabym ostrożna. Wiele zależy od ceny i przydatności takiej funkcji. Nie bez znaczenia pozostanie również jakość i wykonanie urządzenia z taką funkcją. Niewykluczone, że nowe rozwiązanie podzieli los smartwatchy, które z czasem stały się powszechnie dostępne, ale korzysta z nich tylko wybrana grupa konsumentów – tłumaczyła w rozmowie z INNPoland.pl Katarzyna Stehlik, dyrektor działu sprzedaży Ceneo.pl.