Obie firmy stworzyły już spółkę joint venture, której celem jest uruchomienie serwisu streamingowego obu marek. - Nowy serwis zapewni widzom dostęp do polskich filmów, seriali, dokumentów, programów sportowych oraz rozrywkowych w jednym miejscu. W ofercie znajdzie się szeroki zakres lokalnych produkcji TVN, Polsatu, kontent zakupiony u zewnętrznych producentów, a także produkcje własne realizowane przez nowy podmiot - czytamy w oświadczeniu.
Udziały w spółce podzielono po połowie między Cyfrowym Polsatem a Discovery, obie strony mają też zainwestować w platoformę po 30 mln zł, donosi "Parkiet". Co się stało, że odwiecznie konkurencyjni nadawcy łączą siły?
To nie tyle wyraz wzajemnego uznania, co konieczność, biznesowa odpowiedź na zagęszczający się rynek platform streamingowych, które podkradają widzów tradycyjnej telewizji. Kieszeń użytkowników ma swoje dno, tymczasem powstaje coraz więcej serwisów z ciekawymi bibliotekami. Wydawcy na niektórych polach łączą siły, podobnie, jak choćby Microsoft i Google - kiedyś współpraca nie do pomyślenia.
Nie znaczy to, że Netflix może pakować manatki. Jak czytamy w dalszej części oświadczenia, początkowo będzie to serwis typu AVOD - mechanizm znacie doskonale z YouTube'a. Sporo treści dla szerokiego grona konsumentów z dużą liczbą reklam, w dalszej części ma zostać uzupełniony o model SVOD, czyli płatny.
Jednocześnie ani Ipla (Polsat) ani Player (TVN) na razie będą działały po staremu. Ich kształt w dalszej przyszłości zależy od powodzenia tego konkretnego projektu. Tymczasem już niebawem startuje w Polsce kolejny, silny gracz - Disney +.