Nie są maklerami giełdowymi ani dyrektorami banków, jednak tegoroczne bonusy świąteczne zapamiętają na długo. Amerykański deweloper St. John Properties niespodziewanie przyznał wszystkim swoim pracownikom nagrody w łącznej wysokości 10 mln dolarów.
To miała być typowa firmowa impreza świąteczna – jednak plany te zmienił moment, w którym 198 pracowników amerykańskiej firmy deweloperskiej St. John Properties otwarło czerwone koperty z czekami zawierającymi bonusy świąteczne.
Średnio 50 tys. bonusu
Znaleźli w nich bowiem nagrody w wysokości, której nikt się nie spodziewał: średnio wyniosły ona 50 tys. dolarów! Każdy pracownik otrzymał pieniądze odpowiadające długości czasu, który przepracował w firmie. Największy bonus wyniósł aż 270 tys. dolarów. Najmniejszy zaledwie 100 dolarów – warto jednak zaznaczyć, że otrzymała go osoba dopiero co zatrudniona, która nie miała jeszcze nawet okazji pojawić się w pracy.
Bonusy świąteczne w łącznej wysokości ok. 10 mln dolarów nie były jednak żadną pomyłką. Firma świętowała bowiem w ten sposób osiągnięcie jednego ze swoich celów: zabudowy 1,85 mln metrów kwadratowych nieruchomości.
– Chcieliśmy zrobić coś, aby podziękować naszym pracownikom za pomoc w osiągnięciu tego celu i chcieliśmy zrobić coś dużego – powiedział CNN prezes firmy Lawrence Maykrantz.
Trzydniowy weekend
Pracownicy amerykańskiego dewelopera są ze swoich nagród niezwykle zadowoleni, wspominając o rzeczach takich jak spłata zadłużeń czy nieoczekiwanie zyskanie funduszy na studia dla swoich dzieci. Innym pomysł na dogodzenie swoich pracowników testował z kolei niedawno japoński Microsoft: był to trzydniowy weekend.
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, eksperyment przeprowadzony w japońskim oddziale firmy Microsoft zakończył się spektakularnym sukcesem. Okazało się, że wydłużony weekend przełożył się na znacznie wyższą produktywność pracowników. Jak wyliczyła firma, w ciągu kilku miesięcy eksperymentu wydajność w firmie wzrosła o całe 39,9 proc.