Mimo, że pracy w Polsce przybywa, rodziny z dziećmi otrzymują rządowe wsparcie w postaci 500 plus na każde dziecko, a pensje pracowników stale rosną, jesteśmy coraz bardziej zadłużeni. Najczęściej w kłopoty z długami wpędzają Polaków krótkoterminowe, niewielkie pożyczki, które są brane przeważnie bez głębszego namysłu.
Zwodzą nas małe pożyczki
Jak wynika z danych Krajowego Rejestru Długów w Biurze Informacji Gospodarczej, na koniec listopada 2019 roku zadłużenie Polaków wynosiło ok. 46,3 mld złotych. To oznacza, że było o ok. 386 mln złotych, czyli 0,8 proc. wyższe niż w grudniu rok wcześniej, jak podaje portal businessinsider.com.pl.
– Większe dochody ostatnio przekładały się na wyższą zdolność kredytową, a jednocześnie spora grupa beneficjentów i wzrostu płac i transferów socjalnych miała niezaspokojone apetyty na konsumpcję wielu dóbr, które dotychczas były dla nich niedostępne. Część z nich zadłużała się nadmiernie starając się nadrobić zaległości i w ten sposób wpadała w spiralę zadłużenia. Nie z biedy, a z nadmiernej konsumpcji – mówi serwisowi Andrzej Kulik, dyrektor departamentu analiz rynkowych i komunikacji KRD.
Do zadłużenia najczęściej doprowadzają Polaków niezapłacone na czas raty kredytów bankowych. Głównie chodzi o kredyty gotówkowe i ratalne lub pożyczki z firm pożyczkowych. Najbardziej pogrążają nas małe pożyczki, które brane są na szybko i bez głębszego zastanowienia.
Prawie co czwarty Polak nie sprawdza, czy jest w stanie zaciągnięty dług spłacić. A wystarczy jeden miesiąc bez opłacenia raty i już jesteśmy wciągnięci w spiralę zadłużenia.
Ekonomicznie głupi młodzi
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, długi stają się coraz większym udziałem ludzi młodych. Z roku na rok są winni coraz więcej pieniędzy firmom telekomunikacyjnym. Jeszcze w 2014 roku najmłodsi klienci telekomów byli im winni „tylko” 4,5 mln złotych. W ciągu 5 lat ich dług wzrósł o ponad 3 tys. procent i dziś wynosi aż 147 mln złotych.
Co więcej, ze wszystkich grup wiekowych najszybciej zadłużają się właśnie ludzie młodzi. Raty za no limit i absurdalnie drogie iPhone'y, swoje kosztują.
– Wśród dłużników w tej grupie wiekowej dominują osoby, które zaciągają pożyczki na zaspokajanie drogich zachcianek, często nie licząc się z własnymi możliwościami finansowymi. Chcą przypodobać się najbliższemu otoczeniu. Dla nich niezwykle ważne jest to, aby w mediach społecznościowych pochwalić się wakacjami w ciepłych krajach, markowymi ubraniami, drogim sprzętem elektronicznym. A jeśli ich na to nie stać, sięgają po pożyczkę zauważył Jakub Kostecki, prezes Zarządu Kaczmarski Inkasso, cytowany przez centrum prasowe KRD.