Koronawirus z Wuhan zaraża nie tylko ludzi. Śmiertelnego wirusa odchorują również światowe rynki. Nie tylko na Wall Street jest czerwono – odwroty odnotowują giełdy zewsząd. Tanieje również ropa naftowa, a złoto, dolar, frank szwajcarski i euro zyskują na wartości.
Rynki również chore
Jak podaje Andrzej Kublik z „Gazety Wyborczej”, ten tydzień dla inwestorów giełdowych nie rozpoczął się kolorowo. Indeks największych amerykańskich spółek S&P's na Wall Street spadł o 1,57 proc., po 71 sesjach wzrostów. Podobnie wygląda sytuacja spółek europejskich – Stoxx 600 zmalał o ponad 2 proc.
Warszawa również nie pozostała obojętna. Indeks WIG 20 największych spółek na warszawskiej giełdzie zmalał w poniedziałek o ponad 3 proc. To samo spotkało giełdy na całym świecie – od Japonii po Brazylię.
Również w zeszłym tygodniu po pierwszych doniesieniach o zachorowaniach na koronawirusa w Chinach zaczęła spadać cena ropy naftowej. W ubiegły poniedziałek na londyńskiej giełdzie baryłka Brent kosztowała 58,5 dol, czyli najmniej od trzech miesięcy. Z drugiej strony umacnia się pozycja stabilnych walut oraz złota.
Koronawirus
Chiński koronawirus 2019-nCoV w ciągu zaledwie półtora tygodnia zabił już ponad 130 osób. Liczba zarażonych sięga prawie 6 tysięcy, a ponad tysiąc z nich jest w ciężkim stanie. Statystyki szybko się zmieniają, a liczba zachorowań rośnie z niespotykaną szybkością.
Wirus jest zakaźny podczas inkubacji, co nie miało miejsca w przypadku zespołu ciężkiej ostrej niewydolności oddechowej (SARS) w latach 2002-2003. Również liczba zakażonych jest wyższa niż podczas poprzedniej pandemii.
Istnieje prawdopodobieństwo, że śmiertelny wirus zawita również do Polski. We wtorek wieczorem na oddział zakaźny wojewódzkiego szpitala im. Biegańskiego w Łodzi trafiła pacjentka z podejrzeniem zakażenia wirusem z Chin. Kobieta była mieszkanką jednego z łódzkich hoteli. Nie jest obywatelką Polski – poinformował "Dziennik Łódzki".