Choć wzrastające ceny na rynku mieszkaniowym niejednokrotnie porażają, coraz bardziej atrakcyjną opcją robi się najem mieszkania, zwłaszcza tak przy dużych obniżkach cen stawek ofertowych. Spore spadki odnotowano w minionym styczniu.
Stawki wpisywane w ogłoszeniach najmu w porównaniu z rekordowym grudniem najmocniej obniżyli wynajmujący mieszkania w Łodzi - średnio o 8,5 proc. do poziomu 1858 zł/m-c – donosi portal Bankier.pl za danymi serwisu Otodom.pl.
Poniżej progu 2 tys. złotych za miesiąc spadły również średnie ceny najmu w Poznaniu oraz Katowicach. O 6,4 proc. mniej zapłacili również szukający mieszkania na wynajem w Warszawie.
– Na obniżki cen oferowanych wpływ mógł mieć duży napływ nowych ofert. W zależności od miasta wybór mieszkań w styczniu był od 22 proc. do nawet 45 proc. większy. Wpływ na to mogła mieć zmiana semestrów na uczelniach, w związku z czym część studentów wyprowadziła się z mieszkań już na czas sesji – zauważa Jarosław Marszałek z serwisu nieruchomości Otodom.pl.
Średnie ceny wynajmu oczywiście różnią się w zależności od metrażu. I tak w Warszawie za mieszkanie do 38 mkw. w styczniu trzeba było zapłacić średnio 2118 złotych, 38-60 mkw. kosztowało 2910 złotych miesięcznie, z kolei lokale o większych parametrach 60-90 mkw. kosztowały 4544 złotych.
W styczniu za mieszkanie w Bydgoszczy trzeba było średnio zapłacić 1822 złote, w Gdańsku – 2580 złotych, w Katowicach – 1999 złotych, w Krakowie – 2475 złotych, w Lublinie – 2300 złotych, w Łodzi – 1858 złotych, w Poznaniu – 1978 złotych, w Szczecinie – 2131 złotych, a we Wrocławiu – 2356 złotych.
Zamiast kredytu hipotecznego
Obecnie polski rynek mieszkaniowy mocno się dywersyfikuje. Ludzie nadal kupują mieszkania - zarówno na kredyt, jak i za gotówkę – jednak coraz częściej stawiają na segment najmu instytucjonalnego, jak tłumaczyła w rozmowie z INNPoland.pl Joanna Erbel, ekspertka mieszkaniowa. Według niej młodzi ludzie nie chcą być uwiązani do ziemi niczym chłopi pańszczyźniani, a wielu na zakup mieszkania zwyczajnie nie stać.
– Aż 40 proc. Polek i Polaków znajduje się w tzw. luce czynszowej, co oznacza, że na mieszkanie komunalne są za bogaci, a na kredyt hipoteczny - za biedni. Część osób nie może dostać kredytu, bo pracuje na niestabilnych umowach – dowodziła.