Koronawirus u naszych bram, co bardziej tym przerażeni ludzie próbują jeszcze zakupić
maski ochronne czy żele do rąk i odkrywają, że w ciągu ostatniego miesiąca ceny tych produktów poszybowały na wysokość co najmniej Mont Blanc, jak pisała Katarzyna Florencka z INNPoland.pl. Dlaczego? Słynni "Janusze Biznesu" zwęszyli zarobek i wykupili hurtowo te produkty z aptek i sklepów, sprzedając teraz za niebotyczne kwoty.
Co kupić w razie epidemii
Kilka dni temu Niemiecki Urząd Ochrony Ludności i Pomocy na Wypadek Katastrof opublikował
listę produktów, które powinno się mieć w domu na wypadek wybuchu pandemii. Do awaryjnej rezerwy żywności, wystarczającej jednej osobie na przeżycie mniej więcej 10 dni, należą – 20 litrów wody, 3,5 kg produktów zbożowych, zbóż, mąki, makaronu, ryżu, 2,5 kg owoców w puszkach i orzechów, 4 kg suchych roślin strączkowych, 2,6 kg mleka i produktów mlecznych, 1,5 kg mięsa, ryb i jajek, 0,4 kg tłuszcz i oleju.