Emisje pochodzące z domowych pieców grzewczych zabijają rocznie do 22 tys. Polaków i kosztują nas miliardy euro. W miastach przez smog tracimy średnio nawet 10 miesięcy życia.
To informacje pochodzące z raportu na temat kosztów zdrowotnych niskiej emisji, przedstawionego przez Łukasza Adamkiewicza, doradcę w Ministerstwie Zdrowia, podczas posiedzenia senackiej komisji środowiska.
Jak podaje serwis Business Insider za PAP, koszty zdrowotne tzw. niskiej emisji – czyli emisji szkodliwych pyłów i gazów na wysokość do 40 metrów (ich źródłem są przede wszystkim domowe piece) – to m.in. wydatki na leczenie chorób spowodowanych złym powietrzem oraz koszty związanych z tym zwolnień lekarskich, to 13-30 mld euro rocznie.
Od lat z powodu niskiej emisji w Polsce umiera przedwcześnie od 19 do 22 tys. osób rocznie. Co więcej, w miastach smog zabiera nam średnio 8-10 miesięcy życia.
Smog kosztuje miliardy
Kilka dni temu pisaliśmy w INNPoland.pl o raporcie Polskiego Instytutu Ekonomicznego, który wyliczył, że całościowe koszty związane ze smogiem w Polsce to 111 mld zł rocznie.
Według danych PIE, tylko ze względu na pył PM2,5 doszło do ok. 43 tys. przedwczesnych zgonów, dwutlenek azotu przyczynił się do ok. 1,5 tys., a ozon – 1,1 tys. zgonów.
Za niemal 84 proc. emisji rakotwórczego benzo(a)pirenu oraz ponad 46 proc. emisji pyłów PM2,5 i PM10 odpowiedzialne są procesy spalania poza przemysłem.
Zanieczyszczone powietrze groźne dla zdrowia
Na liście 10 największych zagrożeń dla zdrowia w 2019 r. według WHO na pierwszym miejscu znalazło się właśnie zanieczyszczenie powietrza oraz związane z nim zmiany klimatyczne. Również raport Narodowego Funduszu Zdrowia z 2018 roku pokazuje, że wraz z pogorszeniem się jakości powietrza, pojawia się więcej zgonów.
W 2017 r. liczba zgonów wyniosła 405,6 tys. osób i w stosunku do 2016 r. wzrosła ledwie o 3,77 proc. Autorzy raportu piszą, że różnica w liczbie zgonów między 2016 a 2017 rokiem dotyczy tak naprawdę głównie dwóch miesięcy – stycznia i lutego. W pierwszym miesiącu 2017 roku liczba zgonów była aż o 23,5 proc. większa niż 12 miesięcy wcześniej. Jako przyczynę wzrostu śmiertelności upatrują zwiększone natężenie pyłów PM10 w miesiącach zimowych.