Wyszukiwarka DuckDuckGo pozwala sprawdzić, w jaki sposób najpopularniejsze witryny, usługi i aplikacje zbierają na nasz temat dane i co z nimi robią. Jak się okazało, szpiegują praktycznie wszyscy.
DuckDuckGo to producent technologii wyszukiwania i przeglądarki, która nie śledzi cię w internecie. Jak czytamy w Cent, w 2019 r. ludzie pobrali przeglądarkę DuckDuckGo i rozszerzenia do niej 20 mln razy, i co ciekawe robią to w tempie około 100 tys. dziennie.
TrackerRadar – to warto wiedzieć
Firma właśnie wypuściła swoje nowe narządzie TrackerRadar do śledzenia tego, co dzieje się, kiedy przechodzimy między witrynami. Wtyczka dostarcza szczegółowe informacje o ich zachowaniu w zakresie śledzenia, w tym m.in. o rozpowszechnieniu, własności, zachowaniu odcisków palców, zachowaniu plików cookie czy polityce prywatności.
Przy okazji wypuszczania narzędzia firma postanowiła upublicznić listę firm najbardziej aktywnych na polu zbierania danych. Analizie poddała 50 tys. najpopularniejszych serwisów internetowych i sprawdziła tzw. trackery, czyli elementy śledzące użytkownika. Choć można się było spodziewać, które firmy znajdą się na podium najbardziej śledzących, to liczba trackerów na ich stornach może wprawiać w osłupienie.
Kto i w jakim zakresie nas śledzi?
Jak, czytamy na blogu DuckDuckGo, pierwsze miejsce przypadło firmie Google, której trackery są obecne w ponad 85 proc. stron (z badanych 50 tys.). Zaraz za nią uplasował się Facebook, który zbiera dane z 36 proc. stron. Na trzeciej pozycji uplasował się Adobe Inc z trackerami na 21,8 proc. z 50 tys. uwzględnionych w badaniu stron.
W pierwszej dziesiątce znalazł się jeszcze Amazon (21,7 proc.), Oracle (20,3 proc.), TowerData (18,9 proc.), AppNexus (15,9 proc.) i Rubicon Projekt (13,9 proc.). Mam nadzieję, że to otwiera wam oczy na kwestię powiązań pomiędzy witrynami. Jeśli chcecie wiedzieć, kto ma was na oku? To pomyślcie o zainstalowaniu wyszukiwarki DuckDuckGo i narzędzia TrackerRadar.