Problemem nie jest jednak jedynie stare oprogramowanie. Okazuje się, że NFZ ma również spore braki w wyposażeniu technologicznym. Większość urzędników Funduszu pracuje bowiem na komputerach stacjonarnych. I może nie byłoby z tym kłopotu, gdyby pracownicy nie musieli przez epidemię pracować z domu. Jak dowiedziała się „GW”, połowa z nich nie otrzymała firmowych laptopów i jest zmuszona pracować na własnym sprzęcie bez dostępu do firmowej sieci.
Polskie urzędy
Papierologia i przestarzałe systemy informatyczne to bolączka polskich urzędów. Przykładem na to może być chociażby
unijna nowelizacja prawa zamówień publicznych w 2016 roku, która miała sprawić, że uczestnicy przetargu będą musieli dostarczyć jedynie jeden zestandaryzowany formularz zamiast stosu dokumentów.