Na 60 krajów zajmujemy czwarte miejsce pod względem wzrostu tempa cen. W lutym wyższą inflację miała tylko Argentyna, Turcja i Indie – tak wynika z rankingu przygotowanego przez Bank Rozrachunków Międzynarodowych (BIS).
Gorzej, według BIS, jest tylko w Argentynie, gdzie inflacja wyniosła aż 51,5 proc., w Turcji, która notuje 12,4 proc i w Indiach, gdzie inflacja wyniosła 6,6 proc. Za nami jest między innymi RPA (4,6 proc.), Węgry (4,4 proc.), Chile (3,9 proc.), Czechy i Bułgaria (3,7 proc.), Rumunia (3,1 proc.).
To przekłada się na nasze płace
– Tak wysoko w tym rankingu nie byliśmy od 1990 r. czyli od roku, w którym ceny skoczyły u nas o 594 proc. Teraz hiperinflacji nie mamy, ale też i na świecie ceny tak nie rosną jak jeszcze trzydzieści lat temu – czytamy w „
Business Insider”. Jak wskazują eksperci, kluczową rolę odgrywają tu ceny żywności, w tym wieprzowina, owoce i warzywa.