Reklama.
Podczas pierwszych dni zagrożenia epidemicznego Polacy ruszyli do sklepów. Co ciekawe, wbrew pozorom na listach zakupów wcale nie królował papier toaletowy ani makaron. Jak wynika z najnowszych badań rodacy najchętniej kupowali spirytus i mydło, których sprzedaż niebotycznie wzrosła.