Coraz trudniej będzie otrzymać kredyt na mieszkanie. Powód? Pandemia koronawirua. Banki obawiają się konsekwencji kryzysu, dlatego będą zaostrzały kryteria przyznawania hipotek.
– Zaostrzamy też kryteria oceny zdolności kredytowej osób starających się o kredyt mieszkaniowy. Trzeba dokładnie zbadać, czy obecne źródła przychodów będą stabilne. Dziś odpowiedź na to pytanie stała się trudniejsza – powiedział w rozmowie z Business Insider Zbigniew Jagiełło, prezes banku PKO BP.
Potencjalni kredytobiorcy będą weryfikowani jeszcze dokładniej
Jak należy rozumieć powyższą wypowiedź? Tak, że większość banków wprowadzi zmiany w scoringach kredytowych. Zaostrzy je tak, by lepiej sprawdzić ryzyko utraty zdolności do spłaty kredytu potencjalnych kredytobiorców.
Najtrudniej o kredyty będzie osobom, które pracują w sektorach najbardziej narażonych na skutki obecnej epidemii. Trudniej będzie też osobom prowadzącym własne działalności czy pracującym na umowach-zleceniach.
Większy minimalny wkład własny
Dokładniejsza weryfikacja to nie wszystko. W wielu bankach trzeba będzie mięć też większy minimalny wkład własny. JNa przykład w banku PKO BP od 1 kwietnia 2020 r. co najmniej 20 proc. wartości kredytowanej nieruchomości.
Dotychczas mimo Rekomendacji S można było wziąć kredytu hipotecznego z 10-procentowym wkładem własnym, a pozostałą część zabezpieczyć ubezpieczeniem.
Rada Polityki Pieniężnej, pod przewodnictwem szefa banku centralnego Adama Glapińskiego ogłosiła, że stopa referencyjna spada z 1,5 do 1 proc. o rekordowa obniżka. Z reguły stopę obniża się jednorazowo o 0,25 pkt proc.
Obniżkę Narodowy Bank Polski tłumaczy wpływem rozprzestrzeniającego się koronawirusa na pogorszenie się perspektyw globalnej koniunktury. Niestety, zawsze jest tak, że niski stopy banki rekompensują sobie wyższymi marżami.