Z kolei podczas samych wideokonferencji można mocniej zaangażować swoich podwładnych w planowanie pracy całego zespołu. Jak proponuje konsultant Keith Ferrazzi w artykule napisanym dla portalu
Fast Company, wykorzystać można do tego proste ćwiczenie: najpierw menedżer przedstawia wszystkim opracowany przez siebie plan działania, po czym dzieli pracowników na 3-osobowe grupy i daje im trochę czasu (np. 15 minut) na omówienie na osobności tego, co właśnie usłyszeli. Nie tylko pomoże to całemu zespołowi bardziej zaangażować się w zadania – ale i pozwoli nam otrzymać dobry, czasem nieoczekiwany feedback.
Utrzymanie produktywności
W tej kwestii trzeba uważać, aby nie przesadzić w żadną stronę. Owszem, praca z domu może sprawić, że część osób będzie miała spore problemy ze skupieniem uwagi na jednym zadaniu, przez co jej produktywność spada – ale musimy pamiętać, że istnieją też osoby, które będą przesadzać w drugą stronę, pracując od rana do wieczora. I wcale nie jest to z punktu widzenia menedżera zespołu dobra rzeczy, gdyż taki tryb pracy to prosta droga do wypalenia zawodowego.