Oferująca prywatne usługi medyczne firma Medicover Polska zdecydowała się tymczasowo obniżyć pensje swoich pracowników o 15 proc. W tym samym czasie zarząd będzie otrzymywał 35 proc. mniej wynagrodzenia, a prezes firmy w ogóle ze swojej pensji zrezygnował.
Jak informuje firma w oświadczeniu cytowanym przez serwis Business Insider, pensje wszystkich pracowników Medicover zostały tymczasowo obniżone o 15 proc.
– Jednocześnie zarząd firmy zdecydował się obniżyć swoje pensje o 35 proc., a prezes zarządu Medicover w ogóle zrezygnował z uposażenia. Zapewniamy, że obniżki zostały wprowadzone czasowo i tak szybko jak będzie to możliwe, pensje zostaną przywrócone do pierwotnego poziomu – czytamy.
Firma stwierdza, że "decyzja o tymczasowym obniżeniu pensji, była jedną z najtrudniejszych, jaką musieliśmy podjąć w ciągu 25 lat działania" w Polsce. – Naszym nadrzędnym celem jest zachowanie jak największej liczby miejsc pracy, zapewnienie bezpieczeństwa funkcjonowania firmy oraz ciągłości świadczonych usług – dodaje.
Obniżki w Medicover
Pierwsze informacje o obniżkach pensji w Medicover Polska pojawiły się w internecie w piątek. Początkowo mowa była o cięciu pensji pielęgniarek i położnych, na co ostro zareagowała Warszawska Okręgowa Izba Pielęgniarek i Położnych, która powiadomiła o sytuacji Naczelną Izbę Pielęgniarek i Położnych
– Rozwiązaniem nie może być uderzenie w płace pielęgniarek i położnych, które pomimo stanu epidemii, wykonują swoje obowiązki w pracy bezpośrednio z pacjentem – pisała przewodnicząca Izby Anna Dudzińska w piśmie skierowanym do zarządu Medicover.
Obniżki w firmach
Kilka dni temu pisaliśmy o cięciach pensji w PLL LOT. tam jednak dotyczą one jedynie szeregowych pracowników – wynagrodzenia zarządu i dyrektorów pozostają takie same.
– Pod pozorem ratowania firmy - pilot 66 proc. mniej, stewardesa 50 proc. mniej. Na 3 lata, nie wiedzieć czemu. Dyrektor 0 proc., zarząd firmy 0 proc. mniej. Plus premie, auta służbowe. Business as usual. A to właśnie Polska – czytam we wpisie na facebookowej grupie Dramat w LOT.
Tymczasem można ratować firmę, obniżając pensje z klasą. Nie dziwi nas to wcale i nie są to odosobnione przypadki. Godną pochwały strategię cięć pensji przyjęła Tesla Elona Muska i nasz rodzimy LPP.
W Tesli pensje na najwyższych stanowiskach zostaną obniżone o 30 proc., na stanowiskach kierowniczych o 20 proc., a wszyscy inni muszą spodziewać się wynagrodzeń niższych o 10 proc. Z kolei LPP ogłosiło, że członkowie zarządu obniżyli sobie pensje z kilku milionów rocznie do 1 złotówki miesięcznie.