Sprzedaż produktów zdrowotnych, w tym suplementów diety, wzrosła podczas pandemii koronawirusa o 39 proc. w stosunku do poprzedniego roku.
Sprzedaż produktów zdrowotnych, w tym suplementów diety, wzrosła podczas pandemii koronawirusa o 39 proc. w stosunku do poprzedniego roku. Fot. Ivabalk / Pixabay

Zagrożenie epidemiczne tylko wzmocniło miłość Polaków do suplementów diety. Jak wynika z nowego badania, przez dwa i pół miesiąca pandemii najbardziej wzrosła sprzedaż różnego rodzaju produktów leczniczych.

REKLAMA
Nie od dziś wiadomo, że suplementy diety to intratny biznes. Jednak nawet ich producenci muszą przecierać oczy ze zdumienia. Jak wynika z analizy zakupów Polaków w pierwszych dziesięciu tygodniach pandemii, przygotowanej dla "Rzeczpospolitej" przez firmę badawczą Nielsen, sprzedaż różnego rodzaju produktów zdrowotnych, w tym leków bez recepty i suplementów diety, wzrosła w tym okresie aż o 39 proc.
Na podium znalazły się jeszcze produkty suche i mrożonki, ale ich sprzedaż wzrosła "jedynie" o 16 i 15 proc. w porównaniu z 2019 r. Najbardziej, bo aż o 41 proc., spadła z kolei sprzedaż kosmetyków i perfum.

Zakupy podczas pandemii

Wyniki te mogą być zaskoczeniem, gdyż swoistymi symbolami zakupów kwarantannowych stały się na samym początku papier toaletowy, a chwilę później drożdże, po tym jak nastała moda na domowe pieczenie chleba.
A jednak, już wcześniej z badań wychodziło, że to wcale nie te produkty były hitami wśród klientów. Podczas pierwszych dni zagrożenia epidemicznego Polacy najchętniej kupowali spirytus i mydło, których sprzedaż wzrosła aż o kilkaset procent w wzrosła w krytycznym tygodniu od 9 do 15 marca.
Na kolejnych miejscach w rankingu znalazły się ryż (524 proc.) oraz maski (368 proc.). Wartość sprzedaży makaronu zwiększyła się o 235 proc. Słynny papier toaletowy pik sprzedaży osiągnął 11 marca, gdy ogłoszono zamknięcie szkół. W ciągu jednego dnia jego sprzedaż osiągnęła poziom 600 proc. dziennej sprzedaży.