
Reklama.
Jak podaje portal gazeta.next.pl, ponad 500 pracowników z fabryki Opla w Gliwicach miało przez trzy miesiące pomagać w fabryce w Hordain w północnej Francji. Chodziło o wsparcie przy produkcji zamówień na 30 tysięcy samochodów dostawczych.
Rządowe protesty
Choć stosowanie takich rozwiązań jest w Unii Europejskiej legalne, plany koncernu spotkały się z wyjątkowo ostrą reakcją ze strony związkowców oraz francuskiego rządu.Minister pracy Muriel Penicaud oraz minister gospodarki i finansów Bruno Le Maire zażądali w piątek od PSA, aby wycofało się z planów przerzucenia do Francji pracowników z Polski i zamiast tego zatrudniło pracowników tymczasowych, którzy przez pandemię koronawirusa pozostali bez pracy.
"W obecnej sytuacji firmy powinny czynić wszystko aby chronić zatrudnienie we Francji" – przekonywali ministrowie w oświadczeniu, które za PAP cytował serwis Business Insider.
Zły stan gospodarki
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, sytuacja gospodarcza na Górnym Śląsku nie przedstawia się najlepiej. W kwietniu produkcja przemysłowa w województwie spadła aż o 40 proc. Przemysł motoryzacyjny w regionie załamał się o niemal 90 proc., a produkcja wyrobów z metali o ponad 33 proc. W ciągu zaledwie dwóch miesięcy pracę w regionie straciło aż 33 tys. osób, zaś średnia płaca rok do roku spadła o 1,8 proc.Według danych Eurostatu, w całej Polsce produkcja przemysłowa spadła w kwietniu aż o 21,3 proc. Jest to siódmy najgorszy wynik w UE, wyraźnie też wyższy niż unijna średnia (17,3 proc.).