Pojawiła się nadzieja na zmianę powszechnej praktyki, wysoce nieatrakcyjnej dla konsumentów, a z którą nikt dotąd nie mógł nic zrobić. Mowa o środkach na kartach podarunkowych, które mają termin do wykorzystania - zwykle rok - potem środki przepadają. Jeden z klientów Empiku poszedł z tym do sądu.
O sprawie pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Karty podarunkowe są popularną metodą płatności. Wiele sklepów w przypadku zwrotu towarów dopuszcza wyłącznie zwrot na kartę podarunkową, nie gotówką.
A karty podarunkowe zwykle mają 6 do 12 miesięcy ważności, po tym czasie pieniądze przepadają. Mało to atrakcyjne, mało konsumenckie. Problemem był brak przepisów, które pozwalałyby się domagać zwrotu takich niewykorzystanych środków.
Karta podarunkowa przepadła? Nie, sklep ma oddać pieniądze
I tu robi się ciekawie. Do sądu w Słupsku trafiła sprawa klienta Empiku. Ten najwyraźniej nie pogodził się z tym, że pieniądze z karty przepadają. Sąd uznał, że nie tylko pomija, ale i narusza to interes konsumenta. Tym samym postanowienia regulaminu o "ograniczonej przydatności" zapisanych na karcie pieniędzy są niezgodne z dobrymi obyczajami. I jako takie nie wiążą konsumenta - czytamy w DGP.
Mówimy tu o pierwszej instancji, stąd sprawa będzie mieć dalszy ciąg, natomiast jest to interesujący precedens, który może spowodować wysyp kolejnych skarg w sądach.
Zwłaszcza, że otwarte na nowo galerie handlowe, wypełniają się kupującymi. Zakupy obarczone są obostrzeniami, niemniej nie przeszkadza to wielu spragnionym zakupów. O obostrzeniach zakupowych w galeriach pisaliśmy szerzej w INNPoland.pl.