Finansowanie bankowe jest najbardziej popularną i dostępną formą finansowania nieruchomości komercyjnych w Polsce. Jednak ze względu na pandemię oraz spowolnienie gospodarcze o kredyt dla nich będzie coraz trudniej.
Największe trudności z pozyskaniem środków mają obecnie nieruchomości hotelowe i handlowe. Banki pozostają zaś bardziej otwarte na finansowanie inwestycji magazynowych, biurowych oraz mieszkaniowych.
Eksperci CBRE wskazują, że dla inwestorów może być to impuls do szukania alternatywnych sposobów finansowania, których dostępność w Polsce jest nadal ograniczona.
Aktualna sytuacja pokazuje jednak, że uzależnienie od jednej formy i brak dywersyfikacji źródeł finansowania nieruchomości komercyjnych dla wielu firm jest problemem.
Selektywne podejście
Adam Łuciuk, szef działu finansowania inwestycji CBRE twierdzi, że banki w ostatnich miesiącach selektywnie podchodzą do finansowania nieruchomości komercyjnych, a największym zainteresowaniem cieszą się inwestycje magazynowe, biurowe i mieszkaniowe.
Finansowanienieruchomości handlowych ograniczone jest zaś do najlepszych obiektów i tylko przez niektóre banki, natomiast uzyskanie środków na hotele jest praktycznie niemożliwe.
- Banki zaostrzyły również kryteria udzielania finansowania i aktualnie ofertują niższe parametry LTV i LTC, jednocześnie oczekując wyższych poziomów przednajmu oraz przedsprzedaży w odniesieniu do projektów mieszkaniowych. Obserwujemy również zwiększenie marż kredytowych o 0,3-0,6% oraz wydłużenie czasu procesowania wniosków – mówi Łuciuk.
W zależności od sektora
Najbardziej dotkniętym sektorem są nieruchomości hotelowe. Czasowe zamknięcie tych obiektów, ograniczenia w podróżowaniu, zamknięte granice oraz zaostrzone normy sanitarne, będą jeszcze przez długi czas odbijały się w wynikach operacyjnych hoteli.
Dlatego banki z podejmowaniem decyzji w zakresie ich finansowania, wstrzymają się do momentu otrzymania informacji o wynikach operacyjnych po ich ponownym otwarciu.
Nieznacznie lepiej sytuacja wygląda w sektorze handlowym - podaje CBRE. Tu w najtrudniejszej sytuacji są, o czym wielokrotnie wspominaliśmy, galerie handlowe.
I jak pisaliśmy niedawno w INNPoland.pl, w związku z pandemią 39,1 proc. firm planuje zamknięcie do 20 proc. punktów handlowych, a ponad 30,4 proc. od 20 do 40 proc. punktów. Zamknięcia sklepów w galeriach nie planuje tylko 18,8 proc. firm