Aż 6 milionów dolarów na aukcji w Los Angeles zapłacono za gitarę Kurta Cobaina, wokalisty i gitarzysty, twórcy legendarnego już dzisiaj zespołu Nirvana.
Gitara, na której grał Kurt Cobain podczas koncertu MTV Unplugged w 1993 roku została sprzedana za 6,01 miliona dolarów na sobotniej aukcji w USA. Cena była o ponad połowę wyższa niż uzyskana za jakąkolwiek inną gitarę sprzedaną do tej pory na aukcji - podają amerykańskie media.
Oczekiwano, że instrument zmarłego piosenkarza sprzeda się za 1–2 miliony dolarów ale okazało się, że fan Nirvany dysponował grubszym portfelem. Dzięki temu pobito poprzedni rekord, czyli 3,95 miliona dolarów, które zapłacono za Stratocaster należący do Davida Gilmoura z Pink Floyd - podał Julien Auctions.
Na gitarze elektroakustycznej Martin D-18E - Cobain grał m. in. na MTV Unplugged w 1993 roku w Nowym Jorku, pięć miesięcy przed śmiercią.
Pośmiertne miliony
O tym, że zmarłe gwiazdy estrady wciąż zarabiają duże pieniądze wiadomo od dawna.
INNPoland.pl podawał przykłady - obecnie to Michael Jackson jest na czele najlepiej zarabiającej listy zmarłych amerykańskich gwiazd Forbesa. Milionom ludzi nie przeszkadzają coraz bardziej szokujące fakty z życia króla popu. Jackson pokonał Elvisa, golfistę Arnolda Palmera i Charlesa Schultza (twórcę Fistaszków i postaci Snoopy’ego).
Dobrze trzymają się też Bob Marley, John Lennon i Marylin Monroe.