W ramach najlepszych dziś depozytów w pięciu bankach można zarobić... niecały 1 proc. odsetek. Przeciętne lokaty oferują mniej niż 0,5 proc. rocznie. To jednak nie koniec – niskie oprocentowanie będzie jeszcze niższe, ostrzegają analitycy.
Na przeciętnym bankowym depozycie zarobimy już mniej niż 0,5 proc., jak wynika z szacunków HRE Investments, opublikowanych w najnowszym raporcie "Lokaty w bankach: promil to nowy procent". Choć oczywiście wciąż można znaleźć oferty z 2-3 proc. oprocentowaniem, to wiele z nich jest jedynie limitowanymi promocjami, mającymi za zadanie zachęcić klientów do lokowania pieniędzy w danym banku.
Firma przygotowała szczegółowe zestawienie oprocentowania lokat w czerwcu 2020 roku, które publikujemy poniżej:
– Dane w ramach comiesięcznych badań oprocentowania lokat i kont oszczędnościowych pokazują, że oferta depozytowa banków wygląda coraz skromniej na tle publikowanej przez GUS inflacji. Przypomnijmy, że ta wg najnowszego odczytu GUS była w maju na poziomie 2,9%. Nawet jeśli wartość ta będzie jeszcze spadać, to wciąż prognozy sugerują wzrosty cen w bieżącym roku na poziomie 2,5% (prognoza KE) lub 2,8% (prognoza NBP jeszcze sprzed epidemii) – pisze w raporcie jego autor, Bartosz Turek, analityk HRE Investments.
Eksperci ostatnio coraz częściej alarmują, że trzymanie oszczędności na lokatach przestało się opłacać. Po ostatnich obniżkach stóp procentowych inflacja zaczęła pochłaniać siłę nabywczą oszczędności kilka razy szybciej niż banki dopisują do nich odsetki.
– Już niebawem na rocznej lokacie będziemy mogli realnie stracić 4 proc. – zauważa Bartosz Turek.
To już się dzieje - jak pisaliśmy ostatnio w INNPoland.pl, już pierwsze banki wprowadzają opłaty za prowadzenie konta oszczędnościowego. To zła wiadomość dla ludzi z niewielkimi oszczędnościami. Oznacza bowiem, że niektórzy z nich mogą do konta... dopłacać.