W branży marketingu internetowego mamy teraz niesamowity wysyp agencji reklamowych, które chcą pomóc w sprzedaży. Firma Nessie deklaruje, że również usprawnia sprzedaż, ale robi to w zupełnie inny sposób. Właścicielki zaznaczają przy tym, że nie są żadną agencją marketingową.
W branży IT jest mnóstwo firm, które oferują podobne produkty i zbliżone kompetencje, dlatego konkurencja w tym sektorze jest spora.
Założycielki Nessie, Justyna Turkowska i Agata Maroń twierdzą, że ich firma różni się od 99 proc. innych, bo sprzedaje w zupełnie odmienny sposób. Dodają również, że Nessie to naturalny skutek zdobywania doświadczenia w wielu firmach IT na stanowiskach dyrektorskich do spraw sprzedaży. Według pomysłodawczyń Nessie, sprzedaż wcale nie musi być trudna.
Inna sprzedaż
Wiele firm działających w marketingu online funkcjonuje na zasadzie prostej automatyzacji, korzystając m.in. z takich narzędzi jak Facebook Ads, Google Adwords czy programów ułatwiających przeprowadzenie e-mail marketingu poprzez wysyłanie newsletterów, ofert promocyjnych.
W głównej mierze takie firmy opierają się na masowej wysyłce i zbierają leady, czyli dane kontaktowe do klienta, z którymi firma nie zawsze wie, co zrobić.
Założycielki Nessie w rozmowie z INNPoland.pl wskazują, że większość firm działa w oparciu o inbound marketing, używając wspomnianych wcześniej narzędzi, gdzie celem jest bardziej bycie zauważonym przez potencjalnego klienta, co nie zawsze przynosi zamierzony efekt jakim jest sprzedaż.
W Nessie działania opierają się o outbound marketing, który jest przeciwieństwem wyżej opisywanej strategii. Firma skupia się na bezpośrednim poszukiwaniu i kontaktowaniu się z klientami. W tym wypadku Nessie pozyskuje klientów dla swoich partnerów z branży IT i skupia się tylko i wyłącznie na sprzedaży – co mocno podkreślają założycielki.
Jak to dokładnie wygląda?
W praktyce Nessie obsługuje klientów z branży IT, najczęściej są to tzw. software house'y, które zajmują się tworzeniem oprogramowania komputerowego.
Sprzedaż w tym wypadku to wieloetapowy proces. Nessie działa w imieniu swoich klientów wykorzystując m.in. LinkedIn czy maila w domenie zleceniodawcy. Chodzi o to, aby finalnie doprowadzić do wartościowego i jakościowego spotkania, które zakończy się sprzedażą produktów danego software house'u. Miesięcznie firma jest w stanie doprowadzić do 10-20 takich spotkań.
Jak dodają założycielki, ich firma nie sprzedaje pustych obietnic o wielkich sprzedażach i nie rozlicza się na ilość, a na jakość. Same dodają, że świadczą usługę premium, która jest zindywidualizowana. Maksymalnie są w stanie działać i pomagać w sprzedaży 25 klientom.
"Nie pijemy wódki"
Jedna z założycielek podkreśla, że sprzedają bez znajomości, które na pozór wydają się kluczem do sukcesu.
Firm software house na rynku jest sporo, dlatego zespół Nessie skupia się na samym początku na tzw. storytellingu, pokazaniu wyjątkowości swoich klientów. W ten sposób starają się podkreślić mocne strony obsługiwanych firm z dziedziny IT i wyróżnić je z tłumu. Pokazać, czemu to właśnie ten konkretny software house ma otrzymać to zlecenie, czemu jest lepszy od innych.
Założycielki żartują, że liczy się konkret i efekt końcowy. Dlatego pomijają znane w wielu branżach budowanie znajomości na zasadzie „kolacji i picia wódki” - podkreśla Turkowska, która nie lubi takiego robienia interesów.
Mocny kobiecy zespół
Na koniec naszej rozmowy zapytaliśmy, czy to przypadek, że prawie cały zespół tworzą kobiety.
Założycielki Nessie nie twierdzą, że to było zamierzone, ale jak zaznaczają - kobiety są bardzo pracowite i dobrze pracuje im się w zespole, który tworzy ponad 10 pań i jeden mężczyzna. Maroń i Turkowska żartują, że wcześniej było więcej panów, ale po prostu nie dali rady.
Jak dodają same pomysłodawczynie Nessie, nie napotkały z powodu mocno damskiego charakteru zespołu żadnych problemów w kontaktach z klientami.