– Jeśli ktoś chciał pracować przede wszystkim poza siedzibą firmy, wtedy podpisywał umowę o telepracę, która nakłada na pracodawcę konkretne obowiązki. Musi m.in. zapewnić pracownikowi odpowiednie warunki w zakresie BHP, dostarczyć pełen sprzęt i zorganizować stanowisko pracy, pokryć koszty związane ze zużyciem mediów niezbędnych do wykonywania służbowych obowiązków czy wypłacić ekwiwalent, jeżeli pracownik pracuje na własnym sprzęcie – wyjaśnia „GW”.
Telepraca zamiast pracy zdalnej
Po wrześniowym wygaśnięciu przepisów z tarczy antykryzysowej pracownicy zatrudnieni na umowę o pracę, którzy polubili pracę zdalną, będą mogli się ubiegać o zmianę formy zatrudnienia na
telepracę. Warto podkreślić, że umowy cywilnoprawne pozwalają na wykonywanie pracy z dowolnego miejsca.