Inspektorzy wspomnieli też nieczystą zagrywkę, stosowaną w wielu np. nadmorskich smażalniach
w czasie wakacji. – Przykładowo jeśli w cenniku była informacja, że dorsz kosztuje 10 zł bez wskazania, że to cena za 100 g, a zapłaciłeś 35 zł, wyślij zdjęcie cennika i paragonu. IH uwzględnia skargi przy planowaniu kontroli – czytamy
w komunikacie UOKiK.
Reklamacje w restauracjach
Pamiętajmy tu jednak, że reklamacje i zastrzeżenia klientów mają swoje ograniczenia. Danie było zimne, przypalone, pomylone, albo tęsknie wyczekiwane przez 1,5 godziny? To jak najbardziej podlega reklamacji, ale już nie fakt subiektywnych zastrzeżeń - jeśli
turyście nie smakowało, nie podlega reklamacji.