Opozycja zażądała od Kancelarii Prezydenta podania kosztów funkcjonowania pierwszej damy. Jak się okazuje urząd, obsługujący wydatki pary prezydenckiej, nie jest w stanie podać takich informacji.
Posłowie Koalicji Obywatelskiej chcą poznać wydatki pierwszej damy Agaty Kornhauser-Dudy. Chodzi tutaj o koszty poniesione na obsługę sekretariatu, na wyjazdy, czy opłaty poniesione na poczet na wizażu i ubiorów - podaje Rzeczpospolita.
Sama sprawa wydatków pierwszej damy została poruszona na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych, która zajmuje się sprawozdaniem z wykonania budżetu Kancelarii Prezydenta. W zeszłym roku wyniósł on 197 mln złotych. Głównie ze względu na kampanię prezydenta Andrzeja Dudy, posłów KO zainteresowała sprawa wydatków Pierwszej Damy.
Według szefowej Kancelarii Prezydenta Haliny Szymańskiej nie ma możliwości podania osobno wydatków na pierwszą damę, ponieważ nie ma obowiązku, aby takie dane zapisywać. Są one uwzględniane w całościowych kosztach poniesionych przez Kancelarię Prezydenta. Z publicznych pieniędzy oprócz prawdopodobnie m.in. ubioru dla małżonki prezydenta są kupowane również prezenty dla innych pierwszych dam - czytamy w Rp.
Obecnie pierwsza dama nie ma żadnej pensji, a same składki emerytalne musi sama opłacać. Już od jakiegoś czasu politycy zastanawiają się nad wprowadzeniem wynagrodzenia dla małżonki prezydenta.
Zarobki pierwszej damy
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl już w zeszłym roku rozważano wprowadzenie pensji dla pierwszej damy oraz porównaliśmy sytuację z innymi krajami.
Pierwsze Damy na ogół muszą zrezygnować z pracy i poświęcić się byciu panią prezydentową. Zgodnie z protokołem dyplomatycznym towarzyszą mężom podczas podróży zagranicznych, są zapraszane na oficjalne imprezy.