Reklama.
Pewien mężczyzna po powrocie z Belgii musiał odbyć dwutygodniową kwarantannę. Nadzór nad nim sprawowała policja, która codziennie pukała do jego drzwi i sprawdzała, czy nie łamie nakazu. Jednak któregoś dnia tuż po policjantach w jego drzwiach pojawił się człowiek, który podał się za pracownika sanepidu i poprosił mężczyznę o wrażliwe dane.