
Reklama.
Trudniej o pracę
Są w Polsce miejsca, gdzie trudno o pracę. Money.pl podaje przykłady: w Tczewie w jednej z firm pracę może znaleźć krawcowa (umowa o pracę, wynagrodzenie od 2,6 tys. zł brutto), prasowaczka (identyczne warunki) oraz szwaczka (umowa o pracę, wynagrodzenie na poziomie pensji minimalnej).W Lublinie praca z kolei czeka na montera ociepleń budowlanych. Praca od zaraz, w systemie jednozmianowym, miesięczna pensja do 4,4 tys. zł. W Kutnie dla telemontera za 2,6 tys. zł z ewentualnymi dodatkami.
Średnia 5104 zł brutto
Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego, pensje w Polsce po epidemii nieco spadły. W styczniu wynagrodzenia oscylowały średnio w okolicach 5,2 tys. zł brutto. Do marca urosły o ponad 4 proc. do poziomu 5,4 tys. zł. Potem nieco spadły - ostatnie dane mówią, że średnia wynosi 5104 zł brutto, czyli mniej niż w marcu.Najtrudniejsza sytuacja na rynku pracy jest na Podkarpaciu - 43 bezrobotne osoby na jedno wolne miejsce pracy. W Podlaskiem 31 bezrobotnych na 1 miejsce pracy z urzędu, a w Lubelskiem 30 bezrobotnych na 1 stanowisko.
Ściana wschodnia jest w najgorszej sytuacji. Najlepiej jest na Dolnym Śląsku i w Opolskiem.
Poszkodowane kobiety
Jak pisaliśmy w połowie lipca nie sposób się łudzić, że obronną ręką wyjdziemy z kryzysu, który wynikł z zamrożenia gospodarki z powodu pandemii koronawiursa. Jednak jednych jego skutki uderzą mniej, a innych bardziej.Wśród najbardziej poszkodowanych znalazły się kobiety – nie dość, że kryzys ugodził w branże silnie sfeminizowane, to na dodatek uwypuklił ich braki kompetencji w coraz bardziej zdigitalizowanym świecie.