Przez sytuację z koronawirusem i liczne zakazy, które wprowadzają poszczególne państwa, podróżowanie nie przypomina wojaży sprzed kilku miesięcy. Wielu turystów woli nawet nie wyściubiać nosa z domu z obawy przed zakażeniem. Jednak jest alternatywa, aby zwiedzić cały świat bez narażania się na COVID-19. Mowa o nowym Microsoft Flight Simulator.
Długo trzeba było czekać na nową odsłonę Microsoft Flight Simulator. Tak jak w przednich odsłonach symulatora, tym razem również zasiądziemy jako pilot za sterami wielu wirtualnych samolotów. Odzwierciadlają one prawdzie statki powietrzne, jakie zobaczyć możemy na lotniskach. Oznacza to, że będziemy mogli polatać nie tylko mniejszymi maszynami jak Cessna 152, ale również sprawdzimy się jako pilot liniowy m.in. w Airbusie A320, czy Boeingu 747 Jumbo Jet.
Już wcześniej informowano graczy, że Microsoft Flight Simulator odwzoruje cały świat w oparciu o mapy Bing. Niedowiarkowie mogli myśleć, że to tylko marketingowe hasła, które koniec końców okażą się ściemą. Efekt przewyższył jednak oczekiwania.
Kilka tygodni przed planowaną premierą na 18 sierpnia zaproszeni na spotkanie prasowe dziennikarze mogli sprawdzić, czy Microsoft rzeczywiście spełnił swoje śmiałe obietnice o przestronności wirtualnego świata. W rzeczy samej - nie kłamał. Zwiedzenie wszystkiego, co oferuje Microsoft Flight Simulator, wymagałoby od nas 14 lat nieustającego lotu.
To, co najbardziej zachwyca w nowym symulatorze od Microsoftu, to nieograniczony wybór miejsc. Będziemy mogli polecieć dosłownie wszędzie - czy będzie to dom naszej babci na wsi, czy ulubione miejsce za granicą, czy własne mieszkanie. Jesteśmy w stanie z lotu ptaka zobaczyć każde miejsce na Ziemi - podaje strona kotaku.com.au .
Oczywiście twórcy gry nie projektowali każdego budynku z osobna, lecz wykorzystali technologię generowania procedur opartych na platformie Azure. Łączy się ona dodatkowo z mapami Bing. W efekcie gracz może zobaczyć z lotu ptaka znane mu miejsca, czy podziwiać słynne obiekty, jak Statua Wolności w Nowym Jorku albo opera w Sydney.
Jak na razie pierwsze opinie pozytywnie odnoszą się do świata widzianego z góry. Niestety, wygląda to zdecydowanie gorzej, kiedy przyjrzymy się mu z bliska. Warstwy tekstur budynków i obiektów są robione automatycznie, co nie wpływa dobrze na detale.
Jestem pilotem
Dzięki Microsoft Flight Simulator spełnimy swoje marzenia o zostaniu pilotem wielkiej latającej maszyny. W wersji podstawowej gry producent oferuje 20 samolotów, a w wersji Deluxe 30. Same statki powietrzne są bardzo dobrze dopracowane z zewnątrz oraz posiadają bardzo szczegółowe kokpity.
Pod względem symulacji pierwsze wrażenia osób, które miały okazję sprawdzić Microsoft Flight Simulator, są bardzo pozytywne. Bez problemu poczujemy różnicę między lotem małą Cessną, a pilotowaniem Airbusa A320. Będziemy m.in. musieli kontrolować poziom paliwa, sterować klapami czy mieć na uwadze inne aspekty, zwłaszcza w przypadku dużej maszyny, jak np. Jumbo Jet.
W symulatorze będziemy mieli dostęp do większości lotnisk na całym świecie - łącznie do ok. 37 tys. W zależności od wersji gry otrzymamy 30 lub 40 specjalnie opracowanych lotnisk. Nie będzie więc problemu wybrać się nawet na małe lotnisko, należące do pobliskiego aeroklubu.
Wysoka cena i wymagania
Symulator będzie dostępny na Xboxa One oraz na komputer. To właśnie na tym drugim urządzeniu w pełni odkryjemy potencjał Microsoft Flight Simulator.
Producent gry postawił jednak dość wysoko porzeczkę, jeśli chodzi o grę na maksymalnych ustawieniach. Zalecane jest posiadanie łączności z internetem o prędkości 50Mbps. Jest to potrzebne, aby pobierać w czasie rzeczywistym mapy, które łącznie zajmują 2 petabajty (jeden petabajt to 1024 terabajty). Niemożliwością byłoby zatem zmieszczenie całej gry na płytach czy na dysku twardym. Na start musimy mieć dodatkowo 150 gb wolnej pamięci.
Symulator od samego początku będzie dostępny w Xbox Game Pass, ale istnieje również możliwość nabycia licencji do gry na stałe. Ceny w tym przypadku nie należą do najniższych. Za poszczególne wersje zapłacimy: Standard za 259,99 złotych, Deluxe za 339,99 złotych oraz Premium Deluxe za 519,99 złotych.