Rząd uaktualnił swoje plany budżetowe. Dotychczas zakładano zerowy deficyt, teraz dziura budżetowa wyniesie 109,3 mld zł. Wydatki wzrosną aż o 72,7 mld zł. Natomiast dochody zmaleją o 36,7 mld.
Powodem tej zmiany jest pandemia koronawirusa. Rząd wyjaśnił w komunikacie, że dostosowuje budżet do nowej sytuacji.
– Rozprzestrzenianie się koronawirusa przyczyniło się do największego kryzysu gospodarczego ostatnich lat, który wpłynął na gwałtowne wyhamowanie aktywności gospodarczej w Polsce i innych krajach dotkniętych pandemią – czytamy na stronie rządu.
Rzeczywista kwota może być znacznie wyższa
Business Insider zwraca uwagę, że ta kwota jest i tak zaniżona. Część wydatków na zwalczanie skutków pandemii wziął na siebie Bank Gospodarstwa Krajowego i Polski Fundusz Rozwoju. Na podobne możliwości ukrywania deficytu zwróciliśmy uwagę na początku tego roku w INNPoland.
Są dwa rodzaje deficytu: budżetowy i finansów publicznych. Deficyt budżetowy to kwota, którą rząd pożyczy na wykonanie planowanych wydatków z centralnej kasy państwowej. Zwykle podaje się go w liczbach bezwzględnych. Deficyt finansów publicznych jest większy, obejmuje więcej rodzajów wydatków administracji, podaje się go w proc. PKB.
Wówczas wyniesienie poza budżet niektórych wydatków sprawiło, że nie było mowy o deficycie, w związku z czym rząd mógł mówić o zrównoważonym budżecie. Nie miało to jednak wpływu na deficyt finansów.