Koronawirus pochodzący z Państwa Środka dopadł cały świat. Tym razem z Chin dochodzą pozytywne wieści. Tamtejsi naukowcy opracowali nowy, szybki, dokładny i tani test na koronawirusa.
O wspólnym osiągnięciu naukowców z kilku ośrodków badawczych informuje portal EurekAlert!. Wyniki badań opublikowano w czasopiśmie naukowym PLOS Pathogens.
Nowy test stanowi konkurencję dla innych metod. Jedną z nich jest metagenomowe sekwencjonowanie nowej generacji, które jest kosztowne i na wyniki trzeba czekać ok. 20 godzin. Innym sposobem jest odwrotna transkrypcja PCR, ale ta z kolei wymaga wyrafinowanego sprzętu i jest trudniejsza do zastosowania na masową skalę.
Przełomowość nowej technologii polega na tym, że wykorzystując CRISPR (ang. zgrupowane, regularnie przerywane, krótkie powtórzenia palindromiczne) czyli system obronny organizmów przed elementami obcymi, udało się połączyć zalety obu technik.
Nowy test jest szybki (daje wynik nawet po 40 min.) i tani (może kosztować mniej niż 70 centów) czytamy w EurekAlert!.
Najczęściej testy na COVID-19 obejmują pobranie wymazu z nosa i gardła pacjenta i sprawdzenie go pod kątem śladu genetycznego wirusa. Są to testy molekularne, genetyczne. Nazywa się je też „testami PCR”. Pierwsze testy PCR dla COVID-19 zostały opracowane bardzo szybko – w ciągu dwóch tygodni od wykrycia choroby.
Testy te mają jednak dwie podstawowe wady: cenę i czas wykonywania. Na rynku są jednak dostępne inne testy – serologiczne (ilościowe) i tzw. szybie testy kasetkowe (jakościowe).