
Reklama.
Wzmożony popyt, utrudniona podaż
Szczepionki przeciw grypie znikają w kilkanaście minut – donosi "Rzeczpospolita" i dodaje, że zdarzają się przypadki, gdy hurtownie wyznaczają dzienny limit zakupu szczepionki przeciw grypie na jedną na aptekę.Minister zdrowia Adam Niedzielski, powiedział, że resort ma gotowe 2 mln szczepionek. Zdaniem ekspertów, na które powołuje się "Rz", to może być za mało. W tym roku spodziewane jest zwiększone zainteresowanie szczepionkami przeciw grypie.
Dotychczas wyszczepialność na grypę w Polsce była bardzo niska. Nie wynosiła nawet 4 proc., a przed pandemią koronawirusa nikt nie spodziewał się wzmożonego zainteresowania szczepionkami na grypę. A wtedy właśnie składano zamówienie.
O komentarz w sprawie liczby dostępnych szczepionek, przewidywanego zapotrzebowania i ew. braku poprosiliśmy Ministerstwo Zdrowia. Po uzyskaniu odpowiedzi zaktualizujemy tekst.
Warto się szczepić
O szczepionkach na grypę rozmawialiśmy z prof. Lidią Brydak, kierowniczką Krajowego Ośrodka ds. Grypy Państwowego Zakładu Higieny. Profesor tłumaczyła nam dlaczego nie wolno bagatelizować tej choroby i jak szczepienia mogą uchronić przed tragicznymi powikłaniami.Ekspert zauważyła, że szczepionki rekomendowane na polskim rynku posiadają jedynie fragment wirusa grypy – on nie jest w stanie wywołać tej choroby.
– Owszem, niektóre osoby mogą czuć dyskomfort, ale on mija. Ludzie mylą skutki poszczepienne z powikłaniami. Poza tym w powietrzu krąży ponad 200 typów wirusów, które mogą wywołać różne choroby. Najtragiczniejsza z nich jest jednak grypa – powiedziała profesor na długo przed nadejściem koronawirusa.