Za większość prezentów, m.in. gadżetów reklamowych, firmy muszą płacić podatek. Obecnie limity, które wyznaczają prezenty małej wartości, są zbyt niskie i według Rzecznika Małych i Średnich Firm powinny zostać podniesione.
Obecnie firmy za prezenty małej wartości nie muszą płacić podatku. Lecz upominki nie mogą kosztować więcej... niż 10 zł. W przypadku gadżetów w o wartości w przedziale 10 – 100 zł, firma musi prowadzić ewidencję osób obdarowanych. Powyżej 100 zł przedsiębiorstwa muszą zapłacić podatek.
Z obecnymi limitami nie zgadza się Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorstw. Chce zwiększenia limitu nieewidencjonowanych prezentów do kwoty 80 zł, a prezentów ewidencjonowanych do wartości 200 zł.
Resort negatywnie odniósł się do tych propozycji. Zakłada natomiast podwyższenie limitu prezentów o niskiej wartości do kwoty 20 zł - podaje "DGP" za PAP.
– Jest to niewątpliwie krok w dobrym kierunku, świadczący o dostrzeżeniu barier w tym zakresie, tym niemniej wciąż nieadekwatny do potrzeb przedsiębiorców – podkreśla rzecznik MŚP Adam Abramowicz.
Rzecznik MŚP zgłosił również szereg postulatów i uwag. Według niego limity powinny wynosić co najmniej co najmniej 150 zł (równowartość ok. 30 euro) dla prezentów ewidencjonowanych i 45 zł (równowartość ok. 10 euro) dla prezentów o niskiej wartości.
Kwota wolna od podatku
Ostatnio w INNPoland.pl pisaliśmy o planach rządu w sprawie kwoty wolnej od podatku.
Minister finansów Tadeusz Kościński rozwiał nadzieje Polaków, którzy mieli nadzieję na dalsze zwiększanie kwoty wolnej od podatku. Najdziwniejsze jest jednak tłumaczenie tej decyzji: minister przekonuje, że... częste zmiany się nie opłacają.
Wyższa kwota wolna podatku była jedną z obietnic PiS, dzięki którym partia ta doszła do władzy w 2015 r. Od tego czasu kwota ta została podwyższona do 8 tys. zł – tak naprawdę podwyżka ta dotyczy jednak tylko najbiedniejszych Polaków, równocześnie bowiem skokowo podwyższano pensję minimalną.