
Reklama.
Pod koniec sierpnia opisywaliśmy plany rządu dotyczące dopłat do lokali mieszkalnych. Teraz zajmie się tym Sejm. Jeśli wszystko pójdzie po myśli rządu, to najemcy, którzy z powodu koronawirusa nie mogą się uporać z zapłatą czynszu, będą mogli odetchnąć.
31 grudnia 2020 r. to planowany termin na złożenie wniosku o przyznanie dopłaty do czynszu, podaje "Rzeczpospolita". Pomoc ma dotyczyć wszystkich rodzajów lokali. Zarówno komunalnych i spółdzielczych, a nawet tych od najętych od osoby prywatnej.
Najemcy mają otrzymywać do 1500 zł na pokrycie maksymalnie 75 proc. czynszu. By otrzymać wsparcie, potrzebujący musi wskazać, że w ostatnich trzech miesiącach jego dochód był niższy co najmniej o 25 proc. w stosunku do 2019 r.
W projekcie ustawy czytamy, że ubiegający się o dodatek mieszkaniowy musi najmować albo podnajmować lokal mieszkalny przed dniem 14 marca 2020 r. Dodatkowo kierujący się po pomoc nie mógł mieć wcześniej dodatku mieszkaniowego powiększonego o dopłatę do czynszu.
Wynajem w trakcie pandemii
Pod koniec sierpnia opisywaliśmy w INNPoland stan rynku mieszkaniowego. Skutki koronawirusa na rynku nieruchomości najbardziej uderzyły w mieszkania na wynajem, zarówno ten długo-, jak i krótkoterminowy. Szacowano wtedy, że ceny najmu mogą wciąż spadać, nawet o 20-25 proc.Na sytuację miało wpływ między innymi to, że studenci przestają wynajmować mieszkania, gdyż nowy rok akademicki wiele uczelni rozpocznie w systemie online bądź hybrydowym.
Pojawiały się też absurdalne przykłady mieszkań czy pokojów do wynajęcia. Internauci z zaskoczeniem komentowali jeden z oferowanych lokali. Pokój w nim był kiedyś w połowie balkonem. Komentujący sprawę na Twitterze podkreślali, że i tak znajdzie się ktoś, kto zdecyduje się na wynajem.