Miecze, łuki i inne przedmioty w grze to obiekty wirtualne, ale pieniądze pochodzące z handlu nimi są już realne. A skoro kasa jest prawdziwa, to podlega opodatkowaniu. Polski fiskus właśnie określił stawkę dla przedsiębiorcy handlującego tzw. "itemami".
Z niecodzienną prośbą do skarbówki zwrócił się do podatnik, który prowadzi działalność gospodarczą związaną ze sprzedażą wirtualnych przedmiotów w grach komputerowych. Chodzi o przedmioty ułatwiające rozgrywkę np. ulepszone narzędzia, miecze, zbroje, zwierzęta, ziemie do zagospodarowania, kryształy, monety.
Wnioskodawca napisał, że towary są tworzone przez niego przy pomocy ogólnodostępnych programów oraz wiedzy programistycznej, a następnie przekazywane klientowi. Zapłatę otrzymuje w prawdziwych pieniądzach np. za pomocą przelewu bankowego.
Podatnik uznał swoją działalność za handlową i chciał zastosować zryczałtowany podatek dochodowy w wysokości 3 proc.
Dyrektor KIS stwierdził w interpretacji, że w opisanym stanie faktycznym wnioskodawca co prawda również dokonuje sprzedaży towarów w postaci rzeczy wirtualnych, jednakże rzeczy te nie są przez niego uprzednio nabyte, lecz tworzone przez niego samego.
– Tym samym, wbrew twierdzeniu Wnioskodawcy, że prowadzi on działalność handlową, w rzeczywistości definicja działalności usługowej w zakresie handlu nie jest spełniona. W konsekwencji powyższego, stawka ryczałtu w wysokości 3 proc. nie może w tej sytuacji znaleźć zastosowania – czytamy w interpretacji.
Dyrektor KIS dodał, że w opisanym wypadku należy zastosować stawkę podatku wynoszącą 8,5 proc., ale zaznaczył też, że ta stawka jest prawidłowa wyłącznie dla usług niezwiązanych z oprogramowaniem.
Zwrot w stronę gier
Dotychczas aparat państwa rzadko zajmował się grami, a w szczególności podatkami ich dotyczącymi. Choć zdarzały się już pojedyncze interpretacje dotyczące handlu wirtualnymi przedmiotami.