Koronawirus mocno uderzył w państwowe finanse, ale spokojnie: minister aktywów państwowych Jacek Sasin ma plan, jako wyciągnąć nas z kryzysu. Prezesi państwowych spółek dostali właśnie od niego konkretne wytyczne.
Jak dowiedział się Onet, prezesi spółek skarbu państwa zostali ostatnio wezwani na spotkanie z ministrem, na którym dostali polecenie znacznego zacieśnienia współpracy. To element tzw. planu Sasina.
Niemal dwudziestu prezesów społek skarbu państwa – w tym prezes PKO Zbigniew Jagiełło, prezes Pekao Leszek Skiba czy szef Giełdy Papierów Wartościowych Marek Dietl – usłyszało, że to właśnie koordynacja ich działań ma wyciągnąć Polskę z kryzysu.
Jak to będzie działać? Państwowe firmy mają ze sobą ściśle współpracować, aby ograniczyć wypływanie kapitału z Polski i zacieśnić obrót pieniądza. Innymi słowy, pieniądze zainwestowane w spółki skarbu państwa mają przede wszystkim krążyć pomiędzy nimi.
"Tam, gdzie to tylko możliwe, państwowe firmy mają z jednej strony realizować wspólne projekty biznesowe, badawcze i rozwojowe, z drugiej zaś mają unikać konkurencji między sobą" – czytamy w Onecie.
Słabe wyniki państwowych spółek
Jak pisaliśmy w INNPoland, państwowym firmom nie powodzi się ostatnimi czasy zbyt dobrze.
Tylko dwie na trzynaście obecnych na giełdzie poprawiło swoje zyski w odniesieniu do roku ubiegłego. Najlepiej poradziło sobie PGNiG, które zwiększyło swoje zyski z 1,33 mld do 5,92 mld zł.
Inne już nie miały tyle szczęścia. Po pierwszym półroczu 2019 ich zyski wyniosły 13 mld zł, to prawie dwa razy więcej niż w tym roku. Łączny zysk trzynastki państwowych giełdowych spółek to 6,6 mld zł. Sześć państwowych spółek zanotowało stratę. W pierwszym półroczu 2019 r. nie było to udziałem żadnej z nich.
Ryzykowne jest również inwestowanie w spółki skarbu państwa obecne na GPW. Business Insider wyliczał że, gdyby w 20 spółek kontrolowanych teraz przez państwo zainwestować pieniądze pod koniec 2015 r., to byłaby to inwestycja przynosząca niemal 23 proc. straty.