Reklama.
W ramach przygotowań do majowych wyborów-widmo Jacek Sasin nie zawarł z Pocztą Polską żadnej umowy – choć miał do tego upoważnienie od premiera. Jak tłumaczy, dokumentu nie można było podpisać, gdyż ani on, ani poczta nie wiedzieli, na jaką kwotę mieliby podpisać umowę.