Cezary Kaźmierczak uważa, że rząd powinien zlikwidować 500 plus na pierwsze dziecko i zaoszczędzić pieniądze na walkę ze skutkami epidemii.
Cezary Kaźmierczak uważa, że rząd powinien zlikwidować 500 plus na pierwsze dziecko i zaoszczędzić pieniądze na walkę ze skutkami epidemii. Fot. Jakub Włodek / Agencja Gazeta
Reklama.
– Rząd powinien zrezygnować z akcji socjalnych, na które nas nie stać, 500+ na pierwsze dziecko powinno być zlikwidowane, podobnie 13. i 14. emerytura. Trzeba spojrzeć faktom w oczy i z tych regulacji zrezygnować – zaapelował w rozmowie z money.pl Kaźmierczak.
Jak podkreślił szef Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, wynoszący 40 mld zł budżet programu 500 plus na pierwsze dziecko to "prawie połowa deficytu". Tymczasem zagrożenie epidemiczne jest zbyt wielkie, "tym bardziej, że idziemy w nieznane". Nawiązał tym samym do gwałtownie rosnącej liczby zakażeń koronawirusem w Polsce.
– Możemy mieć naprawdę do czynienia z bardzo trudną sytuacją, więc rząd powinien mieć pieniądze, a nie je palić – przekonywał Kaźmierczak.

500 plus dla wybrańców?

Tymczasem, jak pisaliśmy w INNPoland, bezwarunkowe poparcie dla sztandarowego programu PiS maleje na naszych oczach. Polacy coraz wyraźniej widzą problem, jakim dla państwowej kasy jest dorzucanie kilkuset złotych na każde dziecko. Większość z nas chętnie poparłaby zmiany ograniczające zasięg 500 plus.
Z badania na panelu Ariadna dla money.pl wynika, że aż 62 proc. ankietowanych Polaków poparłoby ograniczenie 500 plus tylko do rodzin, w których co najmniej jeden rodzic pracuje.
Dalsze wyniki są równie ciekawe. Jedynie 17 proc. Polaków ma negatywny stosunek do takiej zmiany w 500 Plus. Zdecydowanie alarmujące dla obozu rządzącego jest to, że jego zwolennicy również nie popierają programu bezwarunkowo. 56 proc. wyborców PiS chciałoby ograniczenia 500 plus do pracujących.