Ile tak właściwie kosztuje nas działalność Kingi Dudy? Podobnie jak w przypadku pierwszej damy Agaty Kornhauser-Dudy, Kancelaria Prezydenta nie jest skłonna podzielić się faktami. Córka Andrzeja od sierpnia stała się społecznym doradcą prezydenta RP, co wywołało falę oskarżeń o nepotyzm.
W sierpniu córka Andrzeja Dudy Kinga stała się społecznym doradcą w gabinecie prezydenta. Zapewniano wtedy, że podobnie jak w przypadku innych społecznych doradców, dziecku Dudy nie przysługuje gabinet, dodatkowa ochrona, środki pieniężne czy służbowy samochód. Pałac Prezydencki milczy jednak w kwestii kosztów generowanych przez Kingę Dudę – wskazuje "Rzeczpospolita".
Dziennik zapytał się m.in. o koszta podroży, diet czy ochrony oraz listę spotkań, na których była obecna córka Andrzeja Dudy. Odpowiedź jest co najmniej wymijająca. W charakterze doradczyni społecznej nie uczestniczyła ona bowiem jeszcze w żadnym oficjalnym spotkaniu z udziałem prezydenta, brała udział tylko w tych wewnętrznych.
W podobnym tonie odpowiedziano na pytania dot. generowanych dla budżetu kosztów. „Nie jest prowadzona ewidencja księgowa, a tym samym gromadzona informacja, grupująca koszty działalności doradców i w konsekwencji nie jest możliwe wyodrębnienie kosztów, których dotyczy przedmiot wniosku"– czytamy w przesłanym "Rz" oświadczeniu biura prasowego kancelarii.
Agata Kornhauser-Duda – ile kosztuje nas pierwsza dama
To nie pierwszy raz, gdy administracja prezydenta unika pytań o koszty działań członków jego rodziny. Urząd podobnie nabierał już wody w usta w przypadku pierwszej damy Agaty Kornhauser-Dudy. W lipcu bieżącego roku fundacja ePaństwo zapytała się o budżet przeznaczony na działania żony prezydenta i jej zespół.
Kancelaria Prezydenta zwlekała dwa miesiące, a w dniu upływu terminu zaszczyciła fundacje liczącą dwa akapity odpowiedzią. Wynikło z niej, że pierwsza dama korzysta z budżetu Kancelarii, ale tak właściwie nie wiadomo, ile dokładnie środków przeznacza się na Kornhauser-Dudę.
Jak pisał nasz siostrzany serwis naTemat.pl, informacja o powołaniu Kingi Dudy na stanowisko społecznego doradcy jej ojca pojawiła się w sierpniu na stronie Kancelarii Prezydenta. Mimo że jest to funkcja bez pensji, to decyzja ta wywołała sporo medialnego szumu. Niektórym nie podoba się, że głowa państwa zaangażowała w celach doradczych swoją córkę. Pojawiły się też zarzuty o nepotyzm.