
Reklama.
Jak czytamy w wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów, jeszcze w ostatnim kwartale 2020 r. gabinet Mateusza Morawieckiego zamierza zająć się zwiększeniem budżetu przekopu Mierzei Wiślanej. Nowy koszt inwestycji będzie ponad dwukrotnie wyższy, niż zapowiadano.
Czytaj także: Marzenie Kaczyńskiego droższe o miliard. Koszty przekopu Mierzei rosną jak na drożdżach
Budżet przekopu Mierzei zostanie powiększony z obecnej kwoty 880 mln zł do ponad 1,9 mld zł. Oznacza to, że w samym środku targającej gospodarką epidemii koronawirusa rząd dołoży ponad 1,1 mld zł na swój ukochany projekt.
Przypomnijmy, że jeszcze kilka tygodni temu prezes PiS Jarosław Kaczyński grzmiał z sejmowej mównicy, że objęcie wszystkich medyków 100 proc. "covidowym" dodatkiem do pensji doprowadziłoby do "zniszczenia narodowego funduszu ochrony zdrowia i do zniszczenia całych finansów publicznych".
Drogie kopanie
Jak pisaliśmy w INNPoland, przekop Mierzei Wiślanej pozwoliłby kursować polskim statkom między Zalewem Wiślanym, a Zatoką Gdańską z pominięciem wód terytorialnych Rosji. Jakkolwiek pomysł i jego realizację da się racjonalnie uzasadnić, to trudno tymi słowami określić ponad dwukrotny wzrost kosztów tego przedsięwzięcia.Nawet pomijając kwestie wpływu realizacji na lokalny ekosystem oraz szereg wątpliwości prawnych, trudno nie ulec wrażeniu, że pomysł nie jest do końca przemyślany, a na pewno projekt dobrze zaplanowany. Szczególnie od strony finansowej.
W pierwszej wycenie z marca 2019 Rzecznik Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, Michał Kania, określił kwotę przekopu na 880 milionów złotych. Już w miesiąc po podaniu kwoty Kania mówił o możliwości zwiększenia kosztów z powodu rosnących cen materiałów budowlanych.