Słowacy przyjęli nieco inny sposób na walkę z koronawirusem. Postanowili masowo przetestować swoich obywateli. Zdaje się, że ich strategia zaczyna przynosić owoce. Polski rząd nie planuje podobnych działań.
NaTemat.pl informowało niedawno, że Słowacja masowo sprawdzała swoich obywateli na koronawirusa. Tylko pierwszego dnia do testów przystąpiło milion osób. To była prawdopodobnie największa operacja logistyczna w historii Słowacji.
Teraz Słowacy czerpią korzyści ze swojego działania. Business Insider zauważył, że na przetestowanej po raz drugi północy kraju, liczba zakażonych spadła o 56 proc. w tydzień. Serwis dodaje, że koszt testów zamknął się w 40 mln euro. Polska jest wielokrotnie liczniejszym krajem, więc BI szacuje koszt podobnych badań u nas na 280 mln euro czyli 1,3 mld zł.
Słowacy, dzięki masowym testom i surowym restrykcjom, odmrażają część gospodarki. Otwierane są kościoły, kina czy teatry. Obiekty te pozostawały zamknięte od połowy października. Wtedy ze względu na coraz gorszą sytuację epidemiologiczną władze zdecydowały się na surowe restrykcje. Teraz kina, teatry i kościoły będą mogły być zapełnione w połowie.
Z pewnymi restrykcjami, ale dostępne stają się baseny i siłownie. Tam przebywać może maksymalnie sześć osób, i to w założeniu, że jedna osoba ma do dyspozycji 15 metrów kwadratowych.
Business Insider zauważa, że polskie Ministerstwo Zdrowia nie planuje przesiewowego testowania wszystkich Polaków. Za pośrednictwem BI resort wyjaśnia, że masowe testy, żeby miały sens, trzeba powtarzać co kilka dnia. Dodaje, że jednorazowe przetestowanie daje fałszywy obraz rzeczywistości. Nie wykrywa się osób w początkowej fazie infekcji.
Przetestowanie populacji
Jeszcze w październiku rozmawialiśmy w INNPoland z przedstawicielem Centrum Badań DNA, Mariuszem Hermanem. Wyjaśniał on wówczas, że jedyną szansą na opanowanie rosnącej epidemii było jak najszybsze przetestowanie jak największej liczby osób, a następnie odseparowanie zakażonych od zdrowych.
– Proponujemy więc, aby wykorzystać prostotę i szybkość testu metodą RT-LAMP do tego, by w ciągu kilku dni przetestować nawet wszystkich Polaków – dodawał i wyjawiał wtedy, że operacja tego typu jest możliwa do wykonania w polskich warunkach.