Premier Mateusz Morawiecki zablokował wydatki na premie dla urzędników. Część ministerstw zdążyła już jednak wypłacić nagrody.
Premier Mateusz Morawiecki zablokował wydatki na premie dla urzędników. Część ministerstw zdążyła już jednak wypłacić nagrody. Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Gazeta
Reklama.
26 listopada minister finansów Tadeusz Kościński rozesłał do wszystkich resortów pismo, w którym poinformował o blokadzie wydatków na pensje i nagrody dla urzędników. Zrobił to na wniosek premiera Mateusza Morawieckiego. Zaoszczędzone pieniądze mają być przeznaczone na zakup szczepionek na Covid-19 oraz inne elementy walki z globalną pandemią koronawirusa.
Czytaj także: Tak wygląda "sukces gospodarczy" Morawieckiego. Tragiczny stan spółek Skarbu Państwa

Nagrody dla urzędników już wypłacone

Sęk w tym, że część ministerstw zdążyła już nagrody wypłacić: robiły to bowiem regularnie przez cały rok.
Tematem nagród w ministerstwach zainteresował się pod koniec października poseł Koalicji Obywatelskiej Adam Szłapka. Do tej pory otrzymał odpowiedzi od 10 z 16 resortów.
Z odpowiedzi na interpelację poselską, które przeanalizował serwis Business Insider wynika, że w sporej części ministerstw nagrody były wypłacane przez cały rok. W siedmiu resortach na nagrody wydano w tym roku łącznie ok. 2,9 mln zł.

Nagrody w ministerstwach

W przesłanym do ministerstw piśmie minister Kościński podkreślił, że blokada wydatków "powinna dotyczyć w szczególności planowanych wydatków wraz z pochodnymi na: wynagrodzenia osobowe, uposażenia, dodatkowe wynagrodzenie roczne, dodatkowe uposażenie roczne, nagrody roczne".
Równocześnie jednak rzeczniczka MF Iwona Prószyńska zdradziła, że chodzi jedynie o powstałe "zaskórniaki", bo ministerstwa i tak oszczędzały na wynagrodzeniach. Na Twitterze uspokajała z kolei, że tzw. trzynastki nie są zagrożone.