Jeśli Polska zdecyduje się na zawetowanie unijnego budżetu, może to oznaczać, że od roku akademickiego 2021 nie będzie funkcjonował popularny wśród studentów program Erasmus+.
Jeśli Polska i Węgry zawetują budżet Unii Europejskiej na lata 2021-2027, oznacza to, że w przyszłym roku będzie obowiązywało "prowizorium budżetowe". W takim wypadku możliwe jest finansowanie programów, co do których są podstawy prawne. Tyle że – jak przekazał w środę wysokiej rangi urzędnik Komisji Europejskiej – w przypadku większości unijnych programów podstawy prawne wygasają wraz z końcem roku.
RMF FM wylicza, że w przypadku weta i prowizorium budżetowego, w 2021 roku nie będzie finansowania programów: EU4 Health, Horizon Europe, Just Transition Fund, Border Managment Fund, Creative Europe, Life+.
Na tym nie koniec. Na liście programów, które w 2021 roku mogą nie mieć finansowania, jest program Erasmus+.
"Nie będą finansowe żadne nowe programy, a więc np. studenci od przyszłego roku akademickiego nie pojadą na zagraniczne uczelnie, bo program Erasmus +nie będzie mógł funkcjonować. Nie będą uruchamiane żadne nowe projekty naukowe, zdrowotne czy transformacji energetycznej np. na Śląsku, tak niezbędne dla rozwoju Polski. Polska straci część funduszy np. na budowę dróg czy oczyszczalnie ścieków. Nie będzie nowych płatności np. na modernizację wsi. Wypłacane będą tylko zobowiązania z poprzednich lat" – donosi korespondentka RMF FM z Brukseli.
Informacja o możliwym braku finansowania programu Erasmus+ wywołała poruszenie w sieci. "Hej Młodzieży, czy wy wiecie co Wam funduje premier Morawiecki od 2021 roku?", "Jeden z najlepszych projektów UE dla studentów, szansa dla naszej młodzieży by nabrać szerszej perspektywy - i dwóch rycerzy w lśniących zbrojach którzy w imię polityki zrobią taki numer...", "Po co jakiś Erasmus? Będzie pielgrzymka na Jasną Górę i olimpiada wiedzy o Janie Pawle II" – to niektóre z komentarzy na Twitterze.
"Erasmus to okno na świat dla polskiej młodzieży. A PiS chce to okno zamknąć przed nią szczelnie. W imię obrony swojej BEZKARNOŚCI" – napisał senator Bogdan Klich.