Jak poinformowała Komisja Europejska, w razie braku porozumienia w sprawie wieloletniego budżetu Unii Europejskiej, tylko w przyszłym roku UE straci 25-30 mld euro. Większość tej kwoty to środki z polityki spójności, z których korzystała Polska. Na tym jednak nie koniec, bo możemy zostać wykluczeni z tzw. Funduszu Odbudowy.
Co, jeśli nie będzie zgody? Uruchomiona zostanie opcja prowizorycznego budżetu. W takim wypadku możliwe jest finansowanie programów, co do których są podstawy prawne. Tyle że – jak przekazał w środę wysokiej rangi urzędnik Komisji Europejskiej – w przypadku większości unijnych programów odstawy prawne wygasają wraz z końcem roku. To znaczy, że UE nie będzie mogła zaciągać nowych zobowiązań, nie będzie nowych wydatków, np. na fundusz sprawiedliwej transformacji, fundusz zarządzania granicami czy fundusz zdrowotny EU4health.
"Rolnicy dostaną swoje subsydia na poziomie z 2020 r., urzędnicy unijnych instytucji będą pobierać swoje wynagrodzenia, możliwe też będzie finansowanie kryzysów humanitarnych. We wszystkich innych dziedzinach będą finansowane tylko te projekty, które rozpoczęły się przed końcem tego roku. I to też z ograniczeniami" – czytamy w "Rzeczpospolitej".
W takim scenariuszu jest jeszcze gorsza wiadomość dla Polski. W razie braku porozumienia w przyszłym roku UE miałaby do dyspozycji 25-30 mld euro mniej z planowanych 165 mld euro w budżecie. "W szczególności uderzy to w politykę spójności" - zakomunikował urzędnik KE.
"W przypadku weta Polska może stracić w 2021 r. ponad połowę należnych jej pieniędzy z polityki spójności" – donosi z kolei czwartkowa "Rzeczpospolita".
Z kolei RMF FM wylicza, że w 2021 roku nie będzie finansowania programów: EU4 Health, Horizon Europe, Just Transition Fund, Border Managment Fund, Erasmus+, Creative Europe, Life+.
Weto Polski i Węgier a Fundusz Odbudowy
Polska i Węgry blokują cały nowy pakiet budżetowy, na który składa się nie tylko budżet na lata 2021-2027 wynoszący blisko 11 bln euro. To także Fundusz Odbudowy gospodarek po pandemii, który wynosi 750 mld euro.
– Polska w imię walki o przeforsowanie swojego stanowiska może pozostać bez grosza z nowego "planu Marshalla”, a mimo to będzie związana zapisami dot. praworządności w ramach wieloletniego budżetu – ostrzegał niedawno Marek Prawda, dyrektor Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce.
Urzędnik KE potwierdza, że możliwe jest wykluczenie Polski i Węgier z grona beneficjentów Funduszu Odbudowy. Jeśli tak by się stało, kraje unijne miałyby podjąć decyzję, co zrobią z pieniędzmi, które przysługiwałyby Warszawie i Budapesztowi.
Urzędnik KE przedstawił dwa rozwiązania w tej sprawie: albo odjęcie ich od całkowitej sumy i zmniejszenie funduszu odbudowy, albo rozdzielnie tych kwot proporcjonalnie pomiędzy 25 krajów członkowskich.
Z informacji korespondentki RMF FM w Brukseli wynika, że jeśli 25 państw UE zrobi własną "replikę" obecnego Funduszu Odbudowy, to Polska w ciągu trzech lat straci z tego tytułu... 64 mld euro! To dotacje i tanie pożyczki.