
W portfolio prasowym Polska Press Grupy jest ponad 20 dzienników regionalnych, w tym wiele znanych tytułów takich jak Dziennik Zachodni, Gazeta Wrocławska, Kurier Poranny czy Głos Wielkopolski. Poza tym około 150 tygodników lokalnych, bezpłatna gazeta naszemiasto.pl oraz magazyny.
Po co nafciarzom big data?
– Współcześnie wszystkie media opierają swoją działalność o dwa filary - nie tylko produkują materiały dziennikarskie, ale też dostosowują ich formę pod potrzeby czytelników – tłumaczy Michał Jarski ekspert ds. cyberbezpieczeństwa i ochrony prywatności z firmy CypherDog. – Nie jest tajemnicą, że wszyscy zwracają uwagę na tzw. “klikalność” artykułów, sprawdzają, jak angażują się ich czytelnicy oraz kto korzysta z serwisów.Na rynku mediów obecni są gracze o zdecydowanie mocniejszej pozycji, którzy znacząco lepiej poradzili sobie z transformacją cyfrową. Posiadają nie tylko tradycyjne tytuły, które mają swoich stałych czytelników, ale również ogromne zaplecze internetowe z bardzo sprawną analityką.
Nowe kanały propagandy
Jeszcze dobitniej o sprawie wypowiada się medioznawca, profesor Maciej Mrozowski. Jego zdaniem, Orlen nie ma żadnej uzasadnionej potrzeby gromadzenia i przetwarzania danych. – Koncern sprzedaje towary, ale ich producenci reklamują się sami – wytyka profesor.Nie spotkałem się z tym, żeby koncern paliwowy kupował koncern prasowy, i to taki chylący się ku upadkowi. Nafciarze nie mają w tym żadnego doświadczenia. I nie sądzę, żeby się nagle przebranżowili. I tak będą zatem skazani na outsourcing dziennikarzy. Więc jaki był sens kupowania całej grupy?
Bezpieczeństwo danych
– Orlen jest spółką skarbu państwa, zebrane przez nich dane tworzą potencjał do manipulacji i wykorzystania ich w kontekstach politycznych – dzieli obawy Karolina Iwańska z Fundacji Panoptykon.się stanie, ale technicznie jest to jak najbardziej możliwe.