Premier Mateusz Morawiecki postanowił docenić ostatnią popularność "Cyberpunka 2077", tworzonego przecież przez polskie studio CD Projekt RED. W opublikowanym memie oczywiście na dokładkę musiał pochwalić się dzielnie wywalczonymi na szczycie UE 770 miliardami. Internet nie zostawia na polityku suchej nitki i proponuje co "samuraj" PiS może wstać i zrobić.
Premier opublikował mema w sobotnie popołudnie. Wizerunek jednej z postaci z gry "Cyberpunk 2077" – grany przez Keanu Reevesa Johnny Silverhand – wskazuje, że "mamy budżet unijny do wydania". W poście czytamy zaś:
Pozdrawiam wszystkich graczy!" – kończy post premier Morawiecki.
Sęk w tym, że debiut "Cyberpunka" odbył się 10 grudnia, tego samego dnia zakończył się też szczyt Wspólnoty. Można więc powiedzieć, że mem jest trochę jak musztarda po obiedzie.
Internet kpi z Morawieckiego. Wstawaj samuraju i...
Nie trzeba było długo czekać na kąśliwe komentarze. Jedno z lepszych "zaorań" premiera zapewnił Marek Belka. "Obawiam się, że Polska PiS ma jednak więcej bug'ów niż surowa wersja gry. Wstawaj samuraju i weź się do roboty!" – grzmi były wicepremier.
Pod samym wpisem premiera wtórują mu liczni dowcipnisie. "Samuraja" nakłaniają do najróżniejszych inicjatyw.
– "Powinno być: Wstawaj samuraju, mamy nowe podatki do wprowadzenia" – proponuje jeden. – "Wstawaj samuraju, mamy Polaków do okradnięcia" – kontruje następny.
– "No tak, heheszkujemy sobie, a tu 502 osoby zmarły w związku z wirusem w ciągu doby, 22 676 od marca, a w listopadzie zgonów w ogóle było najwięcej od II Wojny Światowej. Wstawaj Samuraju i spadaj – chłodno przypomina inny.
– "Jesteście opóźnieni bardziej niż premiera tej gry" – docina zaś kolejna osoba, przypominając wielokrotne obsuwy debiutu produkcji CD Projekt RED. – "Ten kraj to fake, więc premier to mem. wszystko się zgadza" – podsumowuje następny facebookowicz.
– "Taki szum na świecie to jeszcze robi polski rząd ośmieszając ten biedny kraj do samego końca" – wzdycha inny użytkownik. – "Ludzie umierają w karetkach przy szpitalach, a temu się na żarty zebrało. To ma być premier Polski?" – pyta się ktoś kolejny.
– "Uwaga. Premier posłużył się w Internecie żartobliwą grafiką nawiązującą do świeżej premiery gry z CD Projekt (polska zacna firma zatrudniła do gry Keanu znanego z Matrixa), a prawnicy "gwiazdora" już zapowiedzieli pozew przeciw naszemu premierowi! Skandal! Brońmy premiera!" – rzuca żartobliwie kolejny komentator.
Niektórzy zauważają też ironie w doborze tematu mema. – "Używanie postaci, która walczy z międzynarodowymi korporacjami jako endorsmentu sprzedawania wolności za eurodolary. Pan premier pojechał po bandzie...." – wskazuje jeden z uczestników dyskusji.
Inni zauważają jawne "dopinanie się" do tytułu CD Projekt RED bez żadnego związku. – "Wgl. zaznaczyć należy, że za sukcesem Cyberpunka stoi ciężka rządu praca z Mateo na czele. Kolejny sukces dobrej zmiany" – ocieka sarkazmem komentator.
– "Czy zapłacił Pan firmie CD Projekt Red za wykorzystanie grafiki z gry?? Czy kolekcjonuje Pan wyroki sądowe?? Już tradycyjnie, podczepia się Pan pod cudze sukcesy (CDP Red). Ale to zrozumiale jak się nie posiada żadnych swoich" – punktuje inny.
Premiera Cyberpunka 2077
Polityk miał jednak racje w przypadku popularności "Cyberpunka 2077". Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, gra zadebiutowała 10 grudnia 2020 r. Tytuł szybko wskoczył na szczyt list bestsellerów. Mimo nocnej pory premiery "Cyberpunka" w produkcję grać zaczęło ponad milion osób. Podobnie jak recenzenci, niektórzy gracze wskazują na błędy techniczne.
CD Projekt poinformował zaś, że środki, jakie spółka zainwestowała w grę zdążyły się zwrócić jeszcze przed premierą, a nawet zostawiły górkę. Polska firma poinformowała, że należności z przedsprzedaży gry przewyższyły nakłady związane z jej produkcją i promocją.