Z kulturalnej mapy Warszawy znika kolejne klasyczne kino. Słynny Atlantic przy ulicy Chmielnej, jedno z najstarszych kin w stolicy, nie przetrwał uderzenia pandemii.
Kino Atlantic jednak się nie zamyka - zmienia się jedynie operator placówki, jak poinformowano na fanepage'u kina. Informacja o końcu legendarnego przybytku okazała się wynikiem... "nieprecyzyjnego sformułowania".
Poniżej oryginalna treść artykułu:
Kino Atlantic zostało po raz pierwszy otwarte jeszcze przed II wojną światową, w 1930 roku – w tym samym miejscu, w którym działało aż do końca, czyli w budynku przy ul. Chmielnej 33. Również w ostatnich latach było ważnym miejscem na kulturalnej mapie stolicy, w którym odbywały się m.in. spotkania z postaciami ze świata kultury.
W środę 30 grudnia na facebookowym profilu kina pojawiło się oświadczenie, w którym ogłoszono, że z końcem 2020 roku Atlantic zostanie ostatecznie zamknięty.
"Ostatni rok był dla nas bardzo ciężki. Jednak dzięki wielu ciepłym słowom oraz zaangażowaniu Widzów czuliśmy się potrzebni! Będzie nam tego bardzo brakowało" – napisał do widzów operator kina, firma Viktonex.
Właściciele Atlanticu podziękowali swoim współpracownikom i widzom: "To dzięki Waszemu zaangażowaniu i chęci pomocy udało się stworzyć to miejsce takim jakie było.
Mamy nadzieję, że Kino Atlantic pozostanie zapamiętane jako kultowe miejsce na mapie Warszawy, do którego będziemy chętnie wracać w myślach" – napisali.
Kina w pandemii
Kina były jednymi z pierwszych ofiar obostrzeń kiedy koronawirus dotarł do Polski w marcu tego roku. Ponownie zostały zamknięte przez rząd w październiku – od tego czasu nie mogą działać.
Przed kłopotami, w które z powodu pandemicznych obostrzeń mogą wpaść kina niezależne, ostrzegał w rozmowie z INNPoland kierownik kina Atlantic w czerwcu tego roku. Przepisy zostały wtedy tymczasowo złagodzone i kina mogły otwierać się w nowym reżimie sanitarnym.
– Bardzo dokładnie zastanawiamy się nad tym, w którym momencie otworzyć kino. Reżim sanitarny i konieczność zagwarantowania bezpieczeństwa widzom wiąże się z dodatkowymi kosztami, zakupem dodatkowych środków dezynfekujących czy zamknięciem kinowych barów i kawiarni. W Atlanticu również często urządzamy spotkania z osobistościami ze świata kultury, co w sytuacji epidemiologicznej jest praktycznie niemożliwe – tłumaczył kierownik kina.