Nowe stawki. Ile wyniesie podatek od posiadania psa w 2021 roku?

Podatek od posiadania psa – podstawa prawna i termin

Jak przypomina gazeta.pl podatek od posiadania psa reguluje art. 18a i art. 19 ustawy z dnia 12 stycznia 1991 r. o podatkach i opłatach lokalnych. O wprowadzeniu opłaty indywidualnie decydują zaś rady gmin bądź miast.

Roczną opłatę uiścić trzeba do 30 kwietnia 2021 r. Jeśli zwierzę urodziło się w pierwszej połowie roku należy zapłacić pełną sumę podatku. Jeśli w drugiej – obowiązuje 50 proc. stawki.

Nowa stawka podatku od posiadania psa w 2021 r.

Maksymalna wysokość podatku od psa wyniesie 130,30 zł, czyli o blisko 5 zł więcej, niż w ubiegłym roku (125,40 zł). W 2019 r. było to jeszcze mniejsze 123,13 zł.

Ceny różnią się jednak w konkretnych miejscach. "Każda gmina sama ustala wysokość opłaty, na przykład zależnie od wielkości i rasy psa. Dlatego o dokładną kwotę zapytaj w swoim urzędzie gminy" – czytamy na oficjalnej stronie rządowej.

Gdzie trzeba zapłacić za posiadanie psa? [Miasta]

Jak wskazuje Gazeta.pl, podatek funkcjonuje w niektórych miastach Polski. W Krakowie wynosi on ok. 40 zł, W Płocku 30 zł za pierwszego psa i 15 zł za kolejne. W Szczecinie to 50 zł, a w Rudzie Śląskiej – około 70 zł. Jakiś czas temu daninę oficjalnie zniosły jednak m.in. Warszawa czy Poznań.

Kto jest zwolniony z podatku od posiadania psa?

Podatku nie pobiera się, jeśli właścicielem jednego psa jest:

– osoba w wieku powyżej 65 roku życia, które samodzielnie prowadzą gospodarstwo domowe;
– osoby z niepełnosprawnościami, posiadające psa asystującego;
– osoby posiadające znaczny stopień niepełnosprawności.

Podatnicy podatku rolnego mogą zaś nie płacić za jednego lub dwa psy. W zależności od gminy właściciel może być też zwolniony z daniny jeśli przyjął psa ze schroniska lub oznakował zwierzę chipem.

Nowe podatki w 2021 r.

Podwyżka podatku od psa nie jest jedyną zmianą, która może uderzyć po kieszeni zwykłego Kowalskiego. Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, Choć logika dyktuje, że rząd powinien w pandemii zmniejszyć obciążenie finansowe polskich firm, to od nowego roku zafunduje im szereg nowych podatków, nawet jeśli niektóre dla niepoznaki nazywane są "opłatami".