Start polskiego Amazona nie był wejściem smoka, którego wszyscy oczekiwaliśmy – ale osoba odpowiedzialna za wejście serwisu do Polski nie przejmuje się takimi rzeczami. "Jesteśmy gotowi na Polskę i zamierzamy tu pozostać na wiele lat" – przekonuje w wywiadzie dla INNPoland Alex Ootes, wiceprezes Amazon Europe.
Amazon jest w Polsce od lat, ale do tej pory mieliście u nas tylko magazyny, a nie sklep. Co tyle zajęło?
Alex Ootes, Amazon Europe: To dobre pytanie: myślę, że głównym powodem tego, ile czasu minęło zanim zdecydowaliśmy się na otwarcie Amazon.pl jest fakt, że jesteśmy firmą niezwykle mocno skupioną na kliencie.
Z tego powodu chcieliśmy mieć pewność, że startujemy ze sklepem, z którego klienci będą w pełni zadowoleni. I dzisiaj mogę śmiało powiedzieć, że jesteśmy w pełni gotowi do startu i jesteśmy gotowi na Polskę.
No dobrze, to w takim razie: dlaczego w sumie powinnam jako klientka wybrać zakupy na Amazonie zamiast na Allegro, do którego jestem przyzwyczajona?
Klientowi tak naprawdę zależy przede wszystkim na trzech rzeczach: dobrych cenach, dużym wyborze i szybkiej dostawie. U nas można wybierać z milionów oferowanych produktów i praktycznie do północy zamawiać je z dostawą następnego dnia.
Oprócz tego, wraz z naszym wejściem do Polski cała nasza europejska oferta staje się również dostępna dla polskich klientów. Ciężko pracujemy z naszymi sprzedawcami, aby wybór produktów na amazon.pl był jak najszerszy. Już pierwszego dnia mogliśmy zaoferować ponad 100 milionów produktów – i będziemy pracować nad zwiększeniem tej liczby.
A czy dzięki Amazonowi wszędzie w Polsce będzie taniej?
Ciężko mi cokolwiek o tym powiedzieć. Jednak wiem na pewno, że klienci lubią atrakcyjne ceny, a my ciężko pracujemy nad tym, żeby im je zaoferować – choć w ostatecznym rachunku zależy to również od naszych sprzedawców, oni ustalają własne ceny.
Co pana najbardziej zaskoczyło przy wejściu do Polski?
To nie pierwszy raz, kiedy pracuję przy wprowadzaniu Amazona do nowego kraju. Pracowałem już przy kliku takich startach i myślę, że najważniejsze jest to, o czym już mówiłem: liczą się ceny, wybór i dostawa.
Oczywiście dla polskich klientów ceny są bardzo ważne, dlatego też kluczowe było zaoferowanie jak najbardziej atrakcyjnych ofert.
Nie boicie się, że Polaków w ogóle nie da się przekonać do odejścia od Allegro i Aliexpressu?
Przede wszystkim, w każdym kraju jest miejsce dla wielu firm sprzedających online, nie tylko dla jednej. W Amazon pracujemy nad tym, czego przede wszystkim oczekują klienci – i cały czas będziemy to robić.
Kiedy zobaczymy w Polsce Amazon Prime?
Odpowiedź brzmi: kiedy będziemy gotowi. Przez ostatnie miesiące nasz zespół skupiał się na starcie sklepu, teraz naszym głównym zadaniem jest rozbudowanie jego oferty. Trudno mi więc powiedzieć, kiedy będziemy gotowi na to, aby powiedzieć "dobrze, teraz startujemy z Prime".
Pierwszego dnia oferta Amazona ma jednak zauważalne braki. Będzie rozbudowywana?
100 mln produktów to zdecydowanie nie jest mało, jesteśmy z tego dumni! Jesteśmy też bardzo podekscytowani tym, że w kolejnych miesiącach i latach będziemy mogli dodać jeszcze więcej produktów do naszej oferty. Postępowaliśmy tak w każdym kraju, do którego weszliśmy – i zawsze klienci byli tym zadowoleni.
Rozważmy taką sytuację: mam mały sklepik internetowy sprzedający artykuły do telefonu, sprzedaż idzie mi całkiem nieźle. Dlaczego powinnam pojawić się na waszej platformie, co mi da taka współpraca?
Jest kilka rzeczy, które powinny do tego zachęcić. Przede wszystkim, rejestrując się do sprzedaży w Amazonie, nie rejestruje się pani jedynie do amazon.pl, ale równocześnie może sprzedawać w pozostałych siedmiu europejskich sklepach, a nawet globalnie.
Na świecie mamy ponad 300 mln klientów. Wszyscy wiemy, że z perspektywy zachodnioeuropejskiej polskie ceny są bardzo atrakcyjne – jestem więc przekonany, że wielu polskich sprzedawców będzie pozytywnie zaskoczonych tym, jakie zainteresowanie wzbudzi ich oferta.
Jeśli natomiast firma chciałaby eksportować swoje produkty, ale nie ma w tym zakresie doświadczenia, może ją zainteresować program Fulfillment by Amazon. Praktycznie jedyną rzeczą, którą sprzedający musi tutaj zrobić, jest wysłanie swoich produktów do jednego z naszych centrów logistycznych, w Polsce lub za granicą – a my zajmujemy się całą resztą. Czyli magazynujemy produkty u nas, wysyłamy je do klienta, zajmujemy się też obsługą klienta.
Nie powinnam się bać, że nie dam rady konkurować z wami cenowo?
Uważamy, że dopóki sprzedawca ma atrakcyjną ofertę, sprzedaż na Amazonie zawsze będzie mu szła dobrze. Duża część produktów na naszej platformie sprzedawana jest aktualnie przez zewnętrznych sprzedawców – w naszym interesie jest pomaganie im. Mamy wiele przykładów polskich firm, które odniosły u nas sukces, wspomnę chociażby o Krosno Glass, Kratki.pl, Candellana, Rainbow Socks, Tapiso...
A czy w sumie pan chciałby sam sprzedawać na Amazonie?
Robiłem to wielokrotnie! Amazon jest do tego idealny i naprawdę jest sporo powodów, żeby sprzedawać na Amazon.
Więc to również osobista rekomendacja?
Zdecydowanie!
To jeszcze na koniec: jak polski internet będzie wyglądał rok po waszym wejściu?
Trudno powiedzieć, nie mam niestety kryształowej kuli! (śmiech) Aktualnie skupiamy się na rozruszaniu sklepu. Mogę natomiast obiecać, że będziemy bardzo ciężko pracować nad tym, aby przez cały czas ulepszać doświadczenie naszych klientów.
Zamierzamy pozostać tutaj, w Polsce, na długi czas – i chcemy osiągnąć sukces. A najlepszą drogą do tego, jak wielokrotnie się przekonaliśmy, jest ciągłe ulepszanie obsługi klienta. I na tym będziemy się skupiać.