Wielkimi krokami nadchodzi ten wyjątkowy czas w roku, kiedy to trzeba podziękować państwu za opiekę i wsparcie, jakim nas otacza. Mowa oczywiście o podatku PIT. Ulgi mamy - autentycznie - na poziomie państw Trzeciego Świata. Leżące w środkowej Afryce Burundi, będące najbiedniejsze na całym Czarnego Lądzie, przychylniej patrzy a kwotę wolną od podatku niż nasza biało-czerwona ojczyzna.
W porównaniu do PKB i minimalnej krajowej innych państw, w Polsce kwota wolna od podatku jest śmiesznie niska
Jeszcze niedawno ta kwota była w naszym kraju niższa niż w najbiedniejszym afrykańskim państwie
Zmiany poczynione przez nasz rząd w rzeczywistości sprawiły, że prawnie kwota wolna od podatku nie istnieje
Afrykański klimat w Polsce
Opracowywany w kręgach PiS program odbudowy po pandemii, znany jako Nowy Ład, ma zostać ogłoszony 20 marca. Według najnowszych informacji tego dnia rząd, chcąc zdobyć poparcie mniej zamożnych wyborców, ma podnieść kwotę wolną od podatku do 30 tys. zł.
A jak to jest dziś? Obecnie nieliczni mogą realnie cieszyć się kwotą wolą od podatku. Roczna granica dochodów, jakie trzeba osiągnąć, aby móc się załapać na niepłacenie PIT-u jest praktycznie nieprzekraczalna.
Zaledwie od paru lat granicznym dochodem rocznym jest 8 tys. złotych. Czy to mało? Zależy od punktu widzenia - jeszcze całkiem niedawno kwota zwolniona z opodatkowania wynosiła... niecałe 3100 złotych.
Zatem wydawałoby się, że 8 tys. złotych to całkiem sporo, prawda? Niekoniecznie - najniższe dochody w ubiegłym roku wynosiły 2600 zł, co oznaczało, że aby być zwolnionym z podatku w Polsce, trzeba było pracować z takim wynagrodzeniem przez 3 miesiące, a przez resztę roku nie robić nic. Lub mieć umowę śmieciową i robić na czarno.
Co prawda kwota wolna od podatku w Polsce uległa zmianom - ale jedynie w teorii. W praktyce różnica jest znikoma.
Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na to, że w ustawie o podatku dochodowym nie ma mowy o "kwocie wolnej od podatku". W artykule 27. istnieje tylko coś takiego jak "kwota zmniejszająca podatek".
Stawka podatku dochodowego to zawsze 17 lub 32 proc. w zależności od tego, czy dochód roczny podatnika przekracza próg magiczną granicę 85 528 zł.
Dokonajmy zatem małego podliczenia. Jeżeli dochód to rzeczone minimum, trzeba pomnożyć 8 tysięcy przez 17 proc., zatem otrzymana kwota zmniejszająca podatek to... 1360 zł. I to najwyższa kwota, o którą podatek może zostać zmniejszony.
Potem do ustalonej kwoty 13 tys. kwota zmniejszająca podatek stopniowo maleje od 1360 zł do 525,12 zł (dla 13 tys. zł).
Po zmianach wszystko zależy od wysokości dochodów, więc powinno być sprawiedliwiej, niż gdy liczby były jednakowe dla wszystkich. Joanna Narkiewicz-Tarłowska będąca dyrektorem ds. podatków pracowniczych i usług imigracyjnych w PwC Polska, zaznacza jednak to, że kwota wolna od podatku w Polsce pokrywa tzw. minimum egzystencjalne, ale nie sięga już do minimum socjalnego
PIT-u nie rozliczają osoby, które w danym roku nie osiągnęły żadnych dochodów i nie prowadzą działalności gospodarczej.
Spośród ulg podatkowych najpopularniejsza jest ulga na dziecko, która niekiedy w przypadku jednego podopiecznego obniża wysokość podatku nawet o tysiąc złotych. Do dochodów nieobjętych opodatkowaniem nie zaliczają się za to np. wpływy z alimentów lub zasiłki od Miejskich czy Gminnych Ośrodków Pomocy Społecznej.
Jak to wygląda w innych częściach świata? W Niemczech minimalna krajowa stawka jest o 2,5 razy wyższa niż w Polsce, a kwota wolna od podatku 11,5 razy większa. Powiedzmy sobie jednak szczerze, Niemcy to inna liga. Czechy także. Tam obowiązuje tzw. zniżka podatkowa wynosząca na każdego podatnika 24,8 tys. koron, czyli ok. 4,3 tys. zł. Ponadto pracownik etatowy podatek dochodowy płaci dopiero od dochodu 165,7 tys. koron (28,8 tys. zł).
Podobieństw więc poszukajmy może trochę dalej, poza granicami Europy, bo tutaj jesteśmy ewenementem. Właściwy nam poziom w kwestii kwoty wolnej od podatku leży mniej więcej w centrum Afryki.
Po internecie krąży mało optymistyczny wykres przedstawiający dane z 2016 r., który porównuje kwoty wolne od podatku w Polsce z paroma innymi państwami, wśród których jest Burundi. Jest to niewielki subsaharyjski kraj uznany przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy za najbiedniejszy w całej Afryce. Często ląduje również w zestawieniach jako jeden z najmniej zamożnych krajów świata.
Pod jednym kątem jednak możemy pozazdrościć ich obywatelom – kwota wolna od podatku u nich wypada wciąż lepiej niż u nas.
Ciekawostką może być też informacja, że Burundi jest drugim afrykańskim krajem, który nie chce i prawdopodobnie nie będzie sprowadzać szczepionek na COVID-19. Oby nasz rząd tego pomysłu nie podpatrzył od Afrykanów.
Nie jest tak, że kwotę ośmiu tysięcy mamy zagwarantowaną jako kwotę wolną. A jeśli nasze zarobki przekraczają 127 tysięcy, w ogóle nie mamy kwoty wolnej od podatku. Czytaj więcej